Dodatkowo warto podkreślić, że dla młodych ludzi izolacja społeczna staje się wręcz wydarzeniem generacyjnym. Pokolenie „cyfrowych tubylców” zadziwiająco łatwo poddało się zaleceniu pozostania w domach. Bunt przeciwko zakazom, tradycyjnie przypisywany młodości, został wyparty przez strach przed zachorowaniem. Jednocześnie jest to grupa najlepiej radząca sobie w świecie technologii, zatem „życie w sieci” nie stanowi dla nich problemu.
Komunikat globalny
Nie możemy zapominać, że Światowa Organizacja Zdrowia jako organizacja międzynarodowa adresuje swoje komunikaty do świata zróżnicowanego kulturowo. Zatem język komunikatów, użyte sformułowania, są niesłychanie istotne, gdyż dopiero w konkretnym kontekście kulturowym są one wprowadzane w życie. Poszczególne państwa różnią się między innymi stopniem zaufania społecznego, znaczeniem kontekstu kulturowego, postawami indywidualizmu versus kolektywizmu. Te wszystkie wskaźniki nabierają znaczenia w sytuacjach kryzysowych, do których należy sytuacja pandemii.
Apelowanie o zachowanie dystansu społecznego w przypadku państwa o niskiej kulturze zaufania (w stosunku do instytucji oraz ludzi między sobą) ma inne skutki niż w przypadku państwa o wysokiej kulturze zaufania w obu wspomnianych wcześniej wymiarach. W państwach o wysokiej kulturze zaufania do instytucji jednostka liczy, że w sytuacji kryzysowej sprawnie zarządzane instytucje poradzą sobie z problemem. Zaufanie do państwa owocuje m.in. brakiem paniki. Panika w czasie pandemii w początkowych dniach przybierała formę wykupywania artykułów higienicznych czy żywności bez zważania na to, że nadmierne zapasy u jednych skutkują brakiem możliwości zakupów przez pozostałych.
Człowiek jest istotą społeczną, zatem potrzebuje interakcji międzyludzkich, obecności innych, by móc normalnie żyć i zdrowo się rozwijać. Potrzebuje czuć się częścią większej wspólnoty. W warunkach pandemii nie można zapomnieć o wzajemnej odpowiedzialności i empatii, które są potrzebne dla zachowania równowagi społecznej. Obywatelska aktywność czy też ludzka solidarność – jak pokazują doświadczenia ostatniego miesiąca w Polsce i wielu innych krajach – są w stanie wypełniać luki tam, gdzie instytucje państwowe sobie nie radzą. Bezprecedensowa skala pandemii spowodowała, że nawet zasobniejsze państwa, z bardziej niż Polska dofinansowaną służbą zdrowia, nie radzą sobie.
Razem dla medyków
Liczne dowody sympatii i uznania dla środowiska medycznego przyjmujące formę spontanicznych akcji w postaci oklasków, koncertów balkonowych lokalnych społeczności we Włoszech, Hiszpanii, są dowodem na istotność tego, co pomiędzy ludźmi – tego co społeczne właśnie.
W Polsce, wobec zaniechań rządowych i ogromniej skali niedofinansowania sektora ochrony zdrowia, po raz kolejny sami obywatele wzięli na siebie szereg działań – od szycia maseczek ochronnych, organizacji zbiórek na odzież ochronną dla personelu medycznego, czy też dowożenia posiłków dla medyków przez właścicieli barów i restauracji. Także sektor organizacji pozarządowych, mimo obostrzeń, wspomaga szpitale i grupy wykluczone. Obywatele i organizacje samoorganizują się, by zadziałać wobec niewydolności instytucji państwowych.