Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 jest pełna zagadek. Jedną z nich jest duża różnica w liczbie zachorowań i zgonów w poszczególnych krajach.
Co powoduje, że kraje z tych samych regionów geograficznych mają tak odmienne wyniki w walce z chorobą? Czy jedynym powodem jest jakość służby zdrowia lub sposób wprowadzania ograniczeń sanitarnych?
Statystyczne zagadki
W przypadku niektórych państw takie wnioski byłyby uzasadnione. Tego typu argumentacja słabnie jednak, kiedy przyglądamy się statystykom medycznym poszczególnych regionów administracyjnych państw najbardziej dotkniętych epidemią. Najlepszym przykładem są państwa na trzech różnych kontynentach: Chiny, Włochy i Stany Zjednoczone. We wszystkich tych krajach poszczególne prowincje, regiony czy stany mają diametralnie różny przebieg epidemii mimo ujednoliconych lub zbliżonych przepisów sanitarnych.
W 16 chińskich prowincjach, na obszarze większym od Europy Środkowej, zamieszkanym przez wiele grup etnicznych potwierdzono obecność koronawirusa SARS-CoV-2 u 2668 osób, a zmarły 33 osoby. W tym czasie w prowincji Hubei infekcje potwierdzono u 67 tys. 803 osób, wśród których zmarło 3212. Równie duże różnice występują w poszczególnych prowincjach Włoch. W Lombardii wykryto 67 tys. 931 przypadków zakażeń, z których 12 tys. 582 zakończyło się śmiercią pacjentów, kiedy w takich regionach, jak Kalabria, Basilicata czy Molise, łącznie zmarło 118 osób. Oprócz takich czynników jak odsetek ludzi starszych czy zanieczyszczone środowisko niektórzy naukowcy doszukują się przyczyn genetycznych.