Projekt spotkał się z krytyką organizacji zrzeszających producentów leków, a także Biuro Analiz Sejmowych, które choć zgodziło się z jego celami, sam projekt skrytykowało.
Co ciekawe, do krytyki dołączyła część posłów koalicji (m.in. były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha), którzy wskazując na potrzebę takiej ustawy, zwrócili uwagę na to, że nie powinny w niej znaleźć się zapisy zmieniające prawo farmaceutyczne.
Sporo emocji wzbudziły też źródła finansowania Funduszu. Zwłaszcza, że w budżecie nie zagwarantowano środków na ten cel. Tłumaczono jednak, że skoro nie ma ustawy nie może być pieniędzy zapisanych w budżecie.
Obecne na posiedzeniu organizacje pacjentów jednym głosem poparły projekt, prosząc jednak o dalszą pracę nad nim w celu uporządkowania dosyć chaotycznych przepisów ustawy. To spowodowało, że nawet poseł opozycji Michał Szczerba zrezygnował z pomysłu organizacji wysłuchania publicznego w tej sprawie.