Muchomory sromotnikowe, osiągające max. 15 cm wysokości, z niepozornymi brązowymi lub żółto-zielonymi kapeluszami mogą smakować całkiem nieźle - tak twierdzą ludzie, którzy przypadkowo je zjedli i szczęśliwie przeżyli ten posiłek. Ale potem toksyna może powodować wymioty, drgawki, poważne uszkodzenie wątroby, a nawet śmierć. Uważa się, że wskutek spożycia tych grzybów zmarł cesarz Klaudiusz w 54 r ne i cesarz Karol VI w 1740 r. Co roku z powodu spożycia trujących grzybów umierają setki ludzi, a muchomory sromotnikowe są odpowiedzialne za 90 proc. tych przypadków.
Naukowcy niedawno zidentyfikowali potencjalne antidotum, odnaleźli też ścieżkę biochemiczną, którą toksyna grzybów – α-amanityna – przedostaje się do ludzkich komórek. Antidotum, substancja chemiczna o nazwie zieleń indocyjaninowa, przerywa tę ścieżkę. Zespół właśnie publikował te odkrycia w Nature Communications.
Czytaj więcej
Śmiertelne w skutkach zatrucie grzybami dwóch afgańskich chłopców w ośrodku dla uchodźców było nieszczęśliwym wypadkiem – uznała prokuratura i umorzyła śledztwo.
„To fantastyczne” - mówi Helge Bode, chemik z Instytutu Mikrobiologii Lądowej Maxa Plancka w Marburgu w Niemczech - „bo α-Amanityna jest jednym z najniebezpieczniejszych związków, jakie występują w przyrodzie”.
Do tej pory lekarze nie mieli wiele do zaoferowania osobom, które przypadkowo zjedli te grzyby, poza opieką wspomagającą. Temat zgłębili Qiaoping Wang i Guohui Wan, dwaj chińscy badacze zajmujący się opracowywaniem leków na Uniwersytecie Sun Yat-sen w Guangzhou.