Rośnie popyt na urządzenia wyposażone w USB, dzięki którym łatwo i szybko można przenieść pliki muzyczne z komputera na przenośny odtwarzacz, a fotografie z aparatu obejrzeć bezpośrednio na ekranie telewizora. W ciągu kilku lat USB wyparło z rynku elektronicznego wyspecjalizowane porty drukarek i myszy komputerowych. Teraz zaczyna zastępować dawne porty komunikacyjne (i zasilacze) w telefonach komórkowych. Dzięki redukcji liczby technologii komunikacyjnych producenci sprzętu elektronicznego oszczędzają na kosztach.

Komórki nadały nowego impetu rynkowi USB. To kategoria elektroniki konsumenckiej produkowana w największej liczbie egzemplarzy (ok. 1 mld rocznie). Według analizy In-Stat jednak w najszybszym tempie będą rosły inne segmenty produktów wyposażonych w USB: telewizory (140 mln sztuk w 2013 r.) i monitory LCD (70 mln sztuk w 2013 r.) oraz odtwarzacze blue-ray.

USB zdobyło rynek dzięki wydajności, która pozwala dzisiaj na transmisję danych z prędkością 480 Mb/s. Ogromne znaczenie miała również polityka firmy Intel, która zaimplementowała USB w swoich procesorach, co pozwoliło producentom komputerów oszczędzić na kosztach dodatkowej technologii. Takiego szczęścia nie miała opracowana przez Apple, konkurująca z USB, technologia FireWire (obsługuje kamery cyfrowe). Koszty rozwoju USB stały się w efekcie niższe, dzięki czemu standard zaczyna powoli dystansować FireWire wydajnością.