W najbliższy piątek Główny Urząd Statystyczny ogłosi wyniki, jakie polska gospodarka zanotowała w drugim kwartale 2009 r. Wtedy, jak sugerują ekonomiści, okaże się, że Polska jako jedyny kraj w Unii Europejskiej będzie się mogła pochwalić wzrostem PKB w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. W pierwszym kwartale gospodarka wzrosła o 0,8 proc.
Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas, który w lipcu przewidywał spadek PKB w drugim kwartale o 1,5 proc., podniósł swój szacunek do 0,3 proc. Nadal jednak prognozuje ujemną dynamikę PKB w całym roku. – Nie wykluczam, że we wrześniu zmienię mój szacunek, ale najpierw muszę zobaczyć, jak wypadł drugi kwartał. Zagadką pozostaje też wynik za pierwsze trzy miesiące roku. Ujemne wydatki konsumpcyjne mogą zdecydować o weryfikacji wskaźnika PKB za I kw. w dół podanego przez GUS – wyjaśnia Dybuła.
Większość ekonomistów jest jednak przekonana, że w całym roku uda się naszej gospodarce uniknąć recesji. – Najnowsze dane GUS sugerują, że w najbliższych kwartałach dane o PKB mogą się okazać nieznacznie wyższe od wcześniejszych przewidywań – mówi Michał Karewicz z Citi Handlowego. – W szczególności w drugim kwartale polska gospodarka ma szansę odnotować niewielki wzrost w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Jego zdaniem będzie to związane z poprawą salda handlu zagranicznego, które prawdopodobnie zrekompensuje słabsze wyniki konsumpcji oraz zapasów.
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP, oczekuje, że silne pogorszenie sytuacji dochodowej gospodarstw domowych przełoży się na spadek konsumpcji w ujęciu rocznym o 2,3 proc. Spadną też inwestycje – ekonomista wskazuje na poziom minus 2,1 proc.
– W drugiej połowie roku spodziewam się dalszego pogorszenia sytuacji, jeśli chodzi o inwestycje – mówi Tarnawa.