To najwięksi dostawcy herbaty na światowe rynki. Główne powody to spadki zapasów i zbiory gorsze od oczekiwanych. We wszystkich trzech krajach plantacje nękały wyjątkowe susze. Z drugiej strony popyt na herbatę nie ucierpiał w czasach kryzysu.
W ubiegłym tygodniu na giełdzie w Mombasie, która wyznacza trendy na tym rynku, ceny najlepszych gatunków herbaty sięgnęły rekordowego poziomu 3,97 dol. za kg, o 36 centów więcej niż w styczniu tego roku i niemal dwa razy tyle, ile w styczniu 2005 r.
Zdaniem Navida Ariffa, szefa giełdy w Mombasie, w tym roku ceny z łatwością sięgną 4 dol. za kg, a nawet mogą wzrosnąć do 4,5 dol. W przyszłym roku może to być nawet o 10 – 15 proc. więcej.
Ta drożyzna na rynku najprawdopodobniej utrzyma się do kolejnych zbiorów w Indiach. Gdyby jednak okazało się, że kolejny monsun będzie zbyt ubogi lub zbyt obfity, przyjdzie zbyt wcześnie lub się spóźni, ceny staną się zaporowe.
W detalu herbata już podrożała. Unilever, który sprzedaje PG Tips i Scottish Blend, podwyższył ceny w czerwcu o 15 proc. Tłumaczył, że starał się nie podwyższać cen tak długo, jak to było możliwe, a ich wzrost ograniczyć do niezbędnego minimum.