Poprzedni, trochę nietypowy tydzień, okazał się całkiem udany dla inwestorów, którzy swoje oszczędności ulokowali na giełdach wschodzących. Tydzień był nietypowy, bo przerwany w połowie świętem pracy. Najdłużej celebrowali je Chińczycy, u których przerwa trwała od poniedziałku do środy. W Polsce dodatkowo wolny był piątek z powodu święta Konstytucji 3 maja. Tylko Anglosasi, a zatem i giełda nowojorska, pracowali pełne pięć dni.
Indeks MSCI EM, który śledzi notowania giełd rozwijających się, w ciągu ostatnich pięciu sesji zyskał ponad 1,8 proc. To jeden z lepszych wyników w tym roku. Zwyżka pozwoliła zbliżyć się indeksowi do poziomów oglądanych pod koniec zeszłego roku, czyli odrobić tegoroczne spadki.
Szczególnie udany tydzień mają za sobą inwestorzy z Argentyny. Zarobili prawie 8 proc. Giełda w Buenos Aires dynamicznie zyskiwała już drugi tydzień z rzędu. W tym czasie akcje spółek notowanych na tym parkiecie podrożały ponad 12 proc. Wzrost liczony od tegorocznego dołka, ustanowionego w ostatnim dniu lutego, wyniósł już 26 proc. Od jesieni poprzedniego roku główny indeks giełdy argentyńskiej zyskał już ponad 70 proc., co przy braku pozytywnych informacji makroekonomicznych z tego kraju jednoznacznie wskazuje na spekulacyjne podłoże zwyżek.
Dużo zdrowiej wyglądają wzrosty na giełdzie w Stambule. Tamtejszy parkiet w ciągu ostatnich kilku sesji zyskał kolejne 4 proc. Zmiana liczona od początku rok wynosi już 12 proc. Apetyt na tureckie papiery napędzają kolejne pozytywne wieści dotyczące kondycji tureckiej gospodarki. Zdrowa struktura demograficzna (bardzo duży udział osób przed 30. rokiem życia), ogromny popyt wewnętrzny i wciąż niskie koszty pracy powodują, że nadbosforska gospodarka rozwija się nadzwyczaj dynamicznie i wykazuje dużą odporność na światowe spowolnienie. Turcja przyciąga kolejnych inwestorów zagranicznych. Jest m.in. coraz większym graczem w branży motoryzacyjnej, bo kolejne koncerny otwierają swoje fabryki w tym państwie. Dzięki temu samochody stanowią coraz większą część tureckiego eksportu. Dlatego azjatycki tygrys, który jeszcze do niedawna miał spory deficyt handlowy, systematycznie poprawia swój bilans wymiany zagranicznej. W marcu nadwyżka handlowa wyniosła już prawie 7,4 mld dolarów, choć miesiąc wcześniej deficyt wynosił 7 mld dolarów.
Całkiem przyzwoity tydzień mają za sobą również inwestorzy w Warszawie. Zwyżka wyniosła ponad 1 proc. Byłaby jeszcze większa, gdyby nie słaba postawa KGHM. Spadki cen miedzi na giełdach światowych (za sprawą obaw o popyt z Chin) powodują, że inwestorzy opróżniają portfele z akcji dolnośląskiej spółki, której kurs traci na wartości.