Reklama

Inflacja w Polsce. Gigantyczne rozbieżności prognoz za styczeń

Doroczne zmiany cenników podbiły inflację w styczniu do 17,6 proc. rok do roku z 16,6 proc. w grudniu – szacują przeciętnie ekonomiści. Rozbieżności między szacunkami są jednak gigantyczne, a wstępne dane, które GUS opublikuje w połowie lutego, miesiąc później będą już nieaktualne.

Publikacja: 03.02.2023 18:04

Inflacja w Polsce. Gigantyczne rozbieżności prognoz za styczeń

Foto: Bloomberg

Zwykle GUS publikuje tzw. szybki szacunek inflacji w ostatnim dniu danego miesiąca albo na początku kolejnego. W styczniu i w lutym jest inaczej. Wstępny szacunek inflacji w tych miesiącach ukazuje się dopiero w połowie kolejnego miesiącu. A wynik styczniowy jest tradycyjnie przeliczany w marcu, przy okazji publikacji wyniku lutowego.

Ta komplikacja wynika z dorocznej zmiany wag towarów i usług uwzględnionych we wskaźniku cen konsumpcyjnych (CPI). Skład CPI, głównej miary inflacji w Polsce, odzwierciedla bowiem strukturę wydatków gospodarstw domowych w roku poprzednim. Informacje o tej strukturze GUS pozyskuje z badania budżetów gospodarstw domowych. Aktualizację składu CPI ogłasza zaś zwyczajowo w marcu. Przy tej okazji liczy na nowo inflację w styczniu, już z wykorzystaniem aktualnego systemu wag.

Wstępny szacunek inflacji w styczniu, który ukaże się w połowie lutego, pokaże, że CPI (w ubiegłorocznym składzie) wzrósł o 17,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 16,6 proc. w grudniu. Tak oczekują przeciętnie ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści. Ale dystans między skrajnymi szacunkami przekracza 4 pkt proc. Najwięksi optymiści zakładają, że inflacja wyhamowała do 16,1 proc., a najwięksi pesymiści, że przyspieszyła do 20,5 proc. Najwyższy szacunek jest o ponad 27 proc. wyższy od najniższego.

Czytaj więcej

Inflacja czy oszustwo? Artykuły spożywcze maleją w oczach

Rozbieżność między szacunkami inflacji, odzwierciedlająca niepewność ekonomistów, większa była poprzednio w odniesieniu do CPI w lutym 2022 r. Wtedy w życie weszła tzw. tarcza antyinflacyjna, a jej skutków dla dynamiki cen nie sposób było precyzyjnie określić. Wcześniej rozstrzał szacunków był większy w kwietniu 2021 r.

Reklama
Reklama

Tak duża niepewność co do tego, jaka była inflacja w styczniu, wynika z dorocznych zmian cenników towarów i usług, wprowadzanych w życie z początkiem roku. - Tradycyjnie wiele cenników jest dostosowywana na początku roku, a skala szoku kosztowego z ostatnich miesięcy (energia i płace) sprawia, że tym razem zmiany cen mogą być większe i bardziej powszechne niż sugerują to wzorce sezonowe – napisał w raporcie sprzed kilku dni Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy.

Po rewizji składu CPI, GUS opublikuje nowe dane o inflacji w styczniu. W 2022 r. ta doroczna procedura zmieniła styczniową inflację z 9,2 na 9,4 proc., a w 2021 r. z 2,7 na 2,6 proc. Jak będzie tym razem? Nie jest to oczywiste. W 2022 r. ze względu na znaczący wzrost cen żywności, opału, paliw do prywatnych środków transportu, udział tych towarów w wydatkach gospodarstw domowych prawdopodobnie się zwiększył. Ceny te będą miały w efekcie większy wpływ na inflację w br., ale jednocześnie jest prawdopodobne, że będą rosły wolniej niż w ub.r.

Dane gospodarcze
Nastroje konsumenckie Polaków wciąż dobre, ale jakby napotykały już sufit
Dane gospodarcze
Inflacja bazowa w Polsce znów w dół. NBP podał nowe dane
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie 2025 r. wyniosła 2,5 proc. Idealnie w celu NBP
Dane gospodarcze
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Dane gospodarcze
Podzielony Fed znów tnie stopy. Co dalej z polityką monetarną USA?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama