Firma SSE Riga opublikowała analizę regionów w republikach nadbałtyckich, w których najwięcej jest szarej strefy. W latach 2013-2015 na Litwie wyrosła ona o 2,5 proc. do 15 proc. PKB, a w Estonii o 1,7 proc. do 14,9 proc.. W tym samym czasie na Łotwie zasięg nieobjętej opodatkowaniem gospodarki spadł o 2,2 proc. PKB, ale wciąż jest największy wśród bałtyckich republik.
W każdej z republik są jednak regiony, gdzie poziom szarej strefy jest dużo większy,. I tak na Łotwie są to: Ryga i okolice gdzie 29 proc. PKB pochodzi z szarej strefy oraz Kurlandia (28,9 proc.).
Na Litwie najgorzej jest w rejonie Kłajpedy (14,9 proc.) a najlepiej w Wilnie (12,1 proc.).
Natomiast w Estonii nielegalny biznes kwitnie przy granicy z Łotwą i Rosją - 40,8 proc. PKB przygranicznych regionów.