Gość programu #RZECZoBIZNESIE prognozował, że ostateczny wzrost PKB Polski wyniesie poniżej 3 proc.
Ocenił mijający rok na minus ze strony rządu.
- Widać wyraźne zatrzymanie inwestycji w gospodarce – stwierdził.
Prezes WiseEuropa zaznaczył, że jesteśmy w tej chwili w dołku. - Jeszcze ten kwartał będzie słaby, ale od przyszłego roku powinno być lepiej, bo zadziała efekt bazy. Dowolne zwiększenie inwestycji publicznych powinno zacząć to wszystko rozkręcać – mówił. - Od strony bodźców konsumpcyjnych nie mamy nowych silników. 500+ co miało zadziałać, to zadziałało, bezrobocie jest bardzo niskie, raczej może rosnąć niż spadać, prace też raczej wyhamowały – dodał.
- Myślę, że politycy byli zaskoczeni jak bardzo gospodarka w warstwie inwestycyjnej wyhamowała. Nie tylko tam, gdzie oni bezpośrednio sterują, ale też byli zaskoczeni tym jak bardzo przedsiębiorcy prywatni zareagowali na pogłębiającą się niepewność. Teraz próbują z tego wyciągnąć wnioski – tłumaczył gość.