Pod koniec marca zapytaliśmy ekonomistów, jak zmienił się produkt krajowy brutto Polski w mijającym wtedy kwartale. Przeciętnie wskazywali, że wzrost PKB przyspieszył do 3,3 proc. z 2,7 proc. w IV kwartale ub.r. Nieliczni przyznawali, że dane z dwóch pierwszych miesięcy roku sugerują wzrost gospodarczy w pobliżu 4 proc., ale zastrzegali, że taki wynik jest mało prawdopodobny. Po opublikowanych w tym tygodniu danych GUS dotyczących koniunktury w marcu, wszelkie wątpliwości zniknęły.
Ekonomiści mBanku, którzy niedawno podwyższyli prognozę wzrostu PKB w całym 2017 r. do 4 proc., napisali na Twitterze, że prawdopodobnie takie tempo rozwoju gospodarka osiągnęła już w I kwartale. Eksperci ING Banku Śląskiego oraz Pekao twierdzą, że dynamika PKB mogła być nawet nieco wyższa. Nawet ostrożni dotąd w ocenach analitycy Banku Zachodniego WBK przyznali, że tempo wzrostu PKB w I kwartale „mogło przekroczyć 3,5 proc.".
Koniunktura zadziwiła nawet optymistów
Jak podał w czwartek GUS, produkcja przemysłowa w marcu skoczyła o 11,1 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,2 proc. w lutym. Wiadomo, że wskaźnik ten podbił efekt kalendarzowy: marzec tego roku liczył o jeden dzień roboczy więcej niż w ub.r., podczas gdy luty był krótszy. Ale mając tę wiedzę, ekonomiści przeciętnie spodziewali się zwyżki produkcji o 7,5 proc. rok do roku. – Nawet biorąc pod uwagę efekt kalendarzowy, marcowe wyniki wydają się imponujące – zauważyli ekonomiści BZ WBK. GUS oszacował, że po oczyszczeniu z wahań sezonowych wzrost produkcji w przemyśle wyniósł 8,1 proc. rok do roku, najwięcej od grudnia 2011 r. – W zasadzie w całości za poprawę wyników przemysłu odpowiada przetwórstwo przemysłowe, a w szczególności działy tradycyjnie proeksportowe, m.in. produkcja maszyn i urządzeń, pojazdów oraz mebli. To sugeruje, że mamy do czynienia z wyraźnym wzrostem popytu zagranicznego na polskie towary – dodali eksperci BZ WBK.
– Struktura wzrostu produkcji przemysłowej sugeruje odradzanie popytu inwestycyjnego – zauważył z kolei Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Produkcja wyrobów z surowców niemetalicznych oraz wyrobów z metali, czyli w dużej mierze materiałów budowlanych, zwiększyła się w minionym miesiącu o około 20 proc. rok do roku.
Odbicie w inwestycjach
O ożywieniu w inwestycjach, które malały przez cały ub.r., świadczy jednak przede wszystkim wzrost produkcji budowlano-montażowej w marcu o 17,4 proc. rok do roku, najbardziej od trzech lat. W porównaniu z poprzednim miesiącem, produkcja budowlana zwiększyła się o ponad 49 proc. – Takie odczyty są charakterystyczne dla okresów uruchamiania unijnych funduszy – zauważyli ekonomiści mBanku. Dane te sugerują więc, że napędzane dotacjami z UE inwestycje zaczęły rosnąć już w I kwartale br., podczas gdy dotąd wśród ekspertów dominował pogląd, że stanie się to około połowy roku.