Czy rząd na pewno chce pomóc firmom

Przedsiębiorcy mogą nie dostać szansy na zapobieganie kryzysowi. Z elastycznego zarządzania pracą mają korzystać ci, u których zamówienia spadły o 30 proc.

Publikacja: 29.05.2009 03:28

Rząd szacuje, że w ramach planu z pomocy skorzysta ok. 250 tys. pracowników. 200 tys. z nich ma dost

Rząd szacuje, że w ramach planu z pomocy skorzysta ok. 250 tys. pracowników. 200 tys. z nich ma dostać dodatkowe świadczenia (70 lub 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych). Reszta ma skorzystać z dofinansowanych przez rząd szkoleń.

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli przedsiębiorca będzie chciał zastosować u siebie w firmie 12-miesięczne rozliczanie czasu pracy albo w sposób bardziej elastyczny zarządzać załogą, to najpierw jego zamówienia i sprzedaż powinny spać o 30 procent. Taki dziwny zapis zawiera projekt antykryzysowej ustawy przygotowanej przez resort pracy. – To ewidentny błąd albo kuriozum. Nie może być tak, że z jednej strony firmy mają próbować uniknąć kłopotów, a z drugiej, by skorzystać z pomocy, muszą po uszy tkwić w kłopotach – przyznaje Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Według nieoficjalnych informacji „Rz” resort pracy chce się wycofać z tej propozycji.

Organizacje przedsiębiorców przygotowują właśnie swoje opinie do projektu ustawy o pomocy pracodawcom w przeciwdziałaniu rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.

Wojciech Warski, szef firmy IT Softex Data oraz przewodniczący konwentu Business Centre Club, pozytywnie ocenia te zapisy w projekcie ustawy, które dotyczą m.in. możliwości przedłużania czasu rozliczeniowego, zmian w zasadach zatrudniania na czas określony czy pomocy finansowej z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych dla firm, które muszą stosować przestoje (lub zamiast zwolnień stosują przestoje i redukują etaty pracowników).

– Ten ostatni rodzaj pomocy powinien być adresowany tylko do firm w przejściowych trudnościach finansowych, a pozostałe propozycje muszą dotyczyć wszystkich pracodawców – podkreśla Warski.

Szef spółki Softex Data przypomina, że rządowy pakiet antykryzysowy powinien służyć dwóm celom: ochronie pracowników w firmach, które już mają problem, a także stanowić pomoc dla tych, które dzięki elastycznemu zarządzaniu personelem potrafią się obronić przed kryzysem.

Według propozycji resortu pracy możliwość elastycznego zarządzania czasem pracy załogi (i wydłużonego rozliczania tego czasu) będzie możliwa tylko do końca przyszłego roku.

Przedsiębiorcy mają też zastrzeżenia do innego projektu ustawy – o podatku dochodowym od osób fizycznych, który dotyczy zwolnienia z podatku bonów towarowych.

– Proponuje się tam zwolnienie z podatku bonów do 380 zł wypłacanych przez firmy pracownikom. Ale resort chce, żeby to sami pracownicy mogli zrobić zakupy i złożyć w firmie rachunki za nie. To przedsiębiorca miałby sprawdzać, czy są to wydatki na cele socjalne i wypłacał pieniądze – mówi Adam Ambrozik. I pyta: – Ciekawe, czy ktoś w ministerstwie policzył, ile taka kontrola będzie kosztowała firmy?

Jeśli przedsiębiorca będzie chciał zastosować u siebie w firmie 12-miesięczne rozliczanie czasu pracy albo w sposób bardziej elastyczny zarządzać załogą, to najpierw jego zamówienia i sprzedaż powinny spać o 30 procent. Taki dziwny zapis zawiera projekt antykryzysowej ustawy przygotowanej przez resort pracy. – To ewidentny błąd albo kuriozum. Nie może być tak, że z jednej strony firmy mają próbować uniknąć kłopotów, a z drugiej, by skorzystać z pomocy, muszą po uszy tkwić w kłopotach – przyznaje Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej