Zdaniem ekspertów funduszu stopy procentow, muszą wzrosnąć, a dobra kondycja gospodarki powinna zostać wykorzystana do pogłębienia przeprowadzanych reform strukturalnych – to główne wnioski z raportu MFW oceniającego polską gospodarkę. Misja funduszu przebywała w Polsce w drugiej połowie maja.
Wyraźne ożywienie w polskiej gospodarce napędzane jest przede wszystkim popytem wewnętrznym. Na najbliższe lata fundusz przewiduje w Polsce wzrost PKB na poziomie 3,75 – 4 proc. Będziemy go zawdzięczać właśnie popytowi wewnętrznemu, który będzie rósł także z powodu spadającego bezrobocia. Według MFW przyspieszą jednocześnie inwestycje prywatne.
Ekonomiści MFW uważają, że otwarcie niemieckiego rynku pracy okaże się dla Polski niezauważalne. Nie ma też – zdaniem MFW – alarmu inflacyjnego. Ceny powinny rosnąć mniej więcej do połowy roku,by potem zacząć spadać, osiągając cel inflacyjny 2,5 proc. w 2012 roku.
Deficyt rachunku bieżącego sięgnie 4,1 proc. PKB w 2012 r. Stanie się tak głównie z powodu drożejących surowców. Ale będzie widać, i to już w tym roku, wyraźne ożywienie w inwestycjach bezpośrednich, przy tym wyraźnie mniejszy będzie napływ inwestycji portfelowych, bo i mniejsze będą potrzeby finansowe rządu. Wzrosną też rezerwy walutowe, ale już nie w takim tempie jak dotychczas. Przy tym jednak wskazuje się, że ostatecznie deficyt rachunku bieżącego może być wyższy, m.in. z powodu importu używanych samochodów, i dlatego że, być może, zbytnio optymistycznie władze oceniają zagraniczne transfery walutowe.
Jeśli chodzi o ryzyko dla tego dość optymistycznego scenariusza dla Polski, MFW wskazuje, że Polska jest uodporniona na niekorzystne wpływy z zewnątrz, chociaż nie do końca bezpieczna w sytuacji, kiedy „zaraza" z peryferii europejskich zacznie się rozlewać po całym kontynencie. W tej sytuacji finansowanie rozwoju Polski na rynkach zagranicznych może się okazać bardziej kosztowne, niż jest to dzisiaj. Podobnie może się okazać, że drożejąca stale ropa naftowa wyhamuje wzrost. MFW uważa jednak, że dobrym ubezpieczeniem jest tutaj elastyczna linia kredytowa z funduszu na ponad 20 mld dolarów, z której wprawdzie nasz kraj nie korzystał, ale w każdej chwili może sięgnąć po te pieniądze. Fundusz wierzy także, że w tym roku zacznie się ponowny wzrost inwestycji bezpośrednich w Polsce.