To pierwszy spadek sprzedaży po raz pierwszy od kwietnia 2013 i może wynikać z efektu niekorzystnego układu kalendarza połączonego ze spadającymi cenami paliw i żywności. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o 1,4 proc. wobec wzrostu o 3,7 proc. w październiku.

- Po relatywnie słabych wynikach produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej w listopadzie dzisiejsze dane są kolejnymi rozczarowującymi - komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. - Wprawdzie listopad był miesiącem z mniejszą liczbą dni roboczych i handlowych w związku z dwoma świętami, niemniej jednak w przypadku sprzedaży detalicznej nie jest to wytłumaczeniem słabego odczytu. Jest jednak prawdopodobne, że dane grudniowe pokażą istotne odbicie w sprzedaży, zwłaszcza że jest to miesiąc tradycyjnie najlepszy w handlu. Na taki scenariusz wskazują także dane z rynku pracy, zarówno te dotyczące płac i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, jak i dzisiejsze dotyczące stopy bezrobocia. Sytuacja na rynku pracy, jak na obecne warunki gospodarcze, pozostaje dość dobra - dodaje.

Stopa bezrobocia w listopadzie wzrosła do 11,4 proc. z 11,3 proc. w październiku - podał GUS. Taki wzrost był oczekiwany i wynikała głównie z końca prac sezonowych. Ważne, że bezrobocie jest niższe niż rok temu, gdy wynosiło 13,4 Napływ nowych oraz liczba wyrejestrowanych bezrobotnych był porównywalny z zeszłym rokiem. Ale obecnie wyższa jest za to liczba oferta pracy.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu listopada 2014 r. wyniosła 1799,5 tys. osób i była wyższa niż przed miesiącem o 14,7 tys. osób (tj. o 0,8 proc.) W ujęciu rocznym spadła o 316,5 tys. osób, tj. o 15,0 proc.

W porównaniu z listopadem 2013 r. liczba bezrobotnych zmniejszyła się we wszystkich województwach, najbardziej znaczący spadek odnotowano w województwach: lubuskim (o 19,9%), dolnośląskim (o 19,3%), wielkopolskim (o 18,9%), opolskim (o 18,0%) oraz łódzkim (o 16,3%) i świętokrzyskim (o 16,1%).