Strefa euro nie zepchnie Polski ze ścieżki wzrostu

Koniunktura w strefie euro jest najsłabsza od niemal półtora roku, ale Niemcy – główny partner handlowy Polski – nie tracą impetu.

Aktualizacja: 24.05.2016 11:02 Publikacja: 23.05.2016 21:00

Foto: Bloomberg

Takie wnioski płyną z opublikowanych w poniedziałek wstępnych majowych odczytów wskaźników PMI obrazujących zmiany aktywności przedsiębiorstw.

Zbiorczy PMI dla przemysłu i usług całej strefy euro spadł w maju drugi raz z rzędu, z 53 pkt w kwietniu do najniższego od początku 2015 r. poziomu 52,9 pkt. Każdy odczyt tego wskaźnika powyżej 50 pkt oznacza wzrost gospodarki w porównaniu z poprzednim miesiącem, a dystans do tej granicy jest miarą tempa tego wzrostu. Choć majowy spadek PMI był kosmetyczny, zdaniem Chrisa Williamsona, głównego ekonomisty obliczającej te wskaźniki firmy Markit Economics, sugeruje on, że gospodarka Eurolandu nie utrzyma w II kwartale tempa wzrostu, które osiągnęła w I kwartale br. Wtedy jej PKB urósł o 0,5 proc., najbardziej od roku. – PMI sygnalizuje, że w II kwartale gospodarka strefy euro urośnie tylko o 0,3 proc. – ocenił Williamson.

Choć Markit Economics wstępne PMI oblicza tylko dla kilku największych gospodarek świata, poniedziałkowe dane sugerują, że za pogorszenie koniunktury w strefie euro odpowiedzialne są kraje z południa tego obszaru walutowego, w tym Włochy i Hiszpania. We Francji i w Niemczech koniunktura w maju bowiem się poprawiła.

Zbiorczy PMI dla sektorów przemysłowego i usługowego w Niemczech wzrósł w maju do najwyższego w tym roku poziomu 54,7 pkt, z 53,6 pkt w kwietniu. To odczyt wyraźnie lepszy od prognozowanego przez ekonomistów – 53,9 pkt. Z kolei we Francji, drugiej pod względem PKB gospodarki strefy euro, zbiorczy PMI odnotował w maju zwyżkę do 51,1 pkt, z 50,2 pkt w kwietniu. Tak szybko francuska gospodarka nie rozwijała się od października ub.r.

Dobre dane z Niemiec, dokąd trafia około 30 proc. polskiego eksportu, to niezła wiadomość dla naszej gospodarki. Po tym, gdy w I kwartale tempo wzrostu polskiego PKB wyhamowało do 3 proc. rok do roku, z 4,3 proc. w IV kwartale ub.r., początek II kwartału przyniósł wyraźną poprawę koniunktury. Opublikowane w zeszłym tygodniu dane o produkcji przemysłowej w kwietniu (wzrosła o 6 proc. rok do roku) sugerowały, że dużą rolę miał w tym eksport. Do sektorów, w których produkcja wzrosła najbardziej, należały bowiem te najmocniej zorientowane na sprzedaż za granicę.

– Spowolnienie wzrostu w strefie euro jest nieduże, a wzrost niemieckiej gospodarki pozostaje solidny. Do tego w Czechach, które są obecnie drugim odbiorcą polskiego eksportu, też utrzymuje się dobra sytuacja – powiedział „Rzeczpospolitej" Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole w Polsce.

Rada Polityki Pieniężnej w swoich ostatnich komunikatach wskazywała koniunkturę za granicą jako główny czynnik ryzyka dla aktywności w polskiej gospodarce. Spowolnienie wzrostu PKB Polski członkowie RPP wymieniali zaś jako ewentualną przesłankę obniżki stóp procentowych.

– Po kwietniowych danych o produkcji przemysłowej oraz ostatnich odczytach PMI z Eurolandu prawdopodobieństwo, że RPP obniży w tym roku stopy procentowe, istotnie zmalało – przyznaje Borowski.

Firmy w dobrej kondycji

Zysk netto wykazało w I kwartale 69,1 proc. przedsiębiorstw niefinansowych (zatrudniających co najmniej 50 osób), w porównaniu z 68,7 proc. przed rokiem. Łącznie wyniósł on ponad 34 mld zł, o 6,8 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym czasie firmy ograniczyły jednak inwestycje o 8,6 proc. rok do roku – podał w poniedziałek GUS.

Takie wnioski płyną z opublikowanych w poniedziałek wstępnych majowych odczytów wskaźników PMI obrazujących zmiany aktywności przedsiębiorstw.

Zbiorczy PMI dla przemysłu i usług całej strefy euro spadł w maju drugi raz z rzędu, z 53 pkt w kwietniu do najniższego od początku 2015 r. poziomu 52,9 pkt. Każdy odczyt tego wskaźnika powyżej 50 pkt oznacza wzrost gospodarki w porównaniu z poprzednim miesiącem, a dystans do tej granicy jest miarą tempa tego wzrostu. Choć majowy spadek PMI był kosmetyczny, zdaniem Chrisa Williamsona, głównego ekonomisty obliczającej te wskaźniki firmy Markit Economics, sugeruje on, że gospodarka Eurolandu nie utrzyma w II kwartale tempa wzrostu, które osiągnęła w I kwartale br. Wtedy jej PKB urósł o 0,5 proc., najbardziej od roku. – PMI sygnalizuje, że w II kwartale gospodarka strefy euro urośnie tylko o 0,3 proc. – ocenił Williamson.

Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej