Uszczelnienie VAT przynosi efekty

Poprawa ściągalności VAT dała w zeszłym roku ok. 0,7 proc. PKB. By całkiem zamknąć lukę w tym podatku, potrzeba jednak dwa razy więcej.

Aktualizacja: 13.02.2018 05:38 Publikacja: 12.02.2018 20:00

Uszczelnienie VAT przynosi efekty

Foto: Adobe Stock

Dochody z podatku VAT zwiększyły się w 2017 r. o rekordowe 30 mld zł. Dla porównania: w 2016 r. przyrost wyniósł 3,5 mld zł, a w 2015 r. – nastąpił spadek o 1,1 mld zł. Z punktu widzenia rządu, dla którego zwiększenie ściągalności podatków jest priorytetem, taki wzrost jest niewątpliwie dużym sukcesem.

Nie wszystko jednak rząd zawdzięcza swoim działaniom. Jak wyliczają w poniedziałkowej analizie ekonomiści Credit Agricole Bank Polska, uszczelnienie systemu podatkowego przyniosło ok. 12,4 mld zł, reszta zaś to przede wszystkim efekty ożywienia gospodarczego. Bo w zeszłym roku szybko rosła tzw. baza podatkowa (czyli ilość dóbr i usług podlegających opodatkowaniu), co wynikało z rosnącego popytu krajowego. Jednocześnie w tym koszyku dóbr i usług, które kupowaliśmy, zwiększył się udział towarów z najwyższą 23-proc. stawką, co ma mocny wpływ na dochody z VAT dla budżetu.

– Czy 12,5 mld zł z uszczelnienia to dużo czy mało? Trudno powiedzieć – komentuje Krystian Jaworski z Credit Agricole Bank Polska. – Można na to spojrzeć w kontekście oczekiwań rządu. Premier Mateusz Morawiecki mówił o 20 mld zł z uszczelniania, więc realizacja planu w ponad połowie to niezły wynik – zauważa. I dodaje, że 12,5 mld zł to umiarkowany scenariusz. W optymistycznym – uszczelnienie mogło przynieść nawet 17 mld zł (choć w pesymistycznym tylko 8 mld zł). – A to już oznacza realizację planu fiskusa w prawie 100 procentach – dodaje Jaworski.

– Również z naszych szacunków wynika, że ok. 40 proc. wzrostu wpływów z VAT w 2017 r. to efekt poprawy ściągalności (ok. 12,5 mld zł – red.) – mówi też Karol Pogorzelski, ekonomista ING Banku. Około 43 proc. wynika z ożywienia w gospodarce, a reszta – przesunięć w terminie zwrotów VAT – dodaje. Z kolei firma doradcza PwC oszacowała, że tzw. luka w VAT (czyli różnica między tym, co wpływa do budżetu państwa, a tym, co powinno wpływać, biorąc pod uwagę aktywność gospodarczą) została ograniczona o 13 mld zł. Ubiegłoroczne działania rządu w zakresie poprawy ściągalności VAT można w sumie uznać za sukces, jednak fiskus nie może spocząć na laurach. Bo luka w VAT wciąż wynosi – według szacunków PwC – około 2 proc. PKB. Gdyby państwo chciało ją ograniczyć do ok. 1 proc. (co jest mniej więcej średnią w UE), trzeba by z systemu wycisnąć dodatkowe prawie 20 mld zł.

Jakie są szanse na taki wynik w tym roku? – Chyba niezbyt duże – uważa Pogorzelski. – Proste rozwiązania już zostały wdrożone – zaznacza. Przypomnijmy, że była to m.in. wielka nowelizacja ustawy o VAT, która zaostrzyła kary za próby oszustw podatkowych i utrudniała zakładanie tzw. firm słupów. Wprowadzono także dla większych firm obowiązek comiesięcznego składania Jednolitych Plików Kontrolnych (a mikrofirmy zaczną to robić od lutego tego roku), co umożliwia analizę transakcji rynkowych i znacznie szybsze wychwytywanie nieprawidłowości. Mamy też monitoring przewozów towarów wrażliwych, co pomaga ograniczyć wyłudzenia VAT na paliwach, czy tzw. system odwróconego VAT w elektronice i budownictwie. – Część z tych regulacji wprowadzono dopiero w trakcie ubiegłego roku. Ich pełne efekty zobaczymy więc dopiero w tym – zaznacza Jaworski.

W tym roku czekają podatników nowe rozwiązania, to m.in. split payment (na początek w budownictwie na zasadzie dobrowolności), większa kontrola transakcji na rachunkach bankowych, a także większa czujność fiskusa w zakresie oszustw VAT w handlu detalicznym i e-commerce. – Docelowo split payment, choć nie od razu, może przynieść 10 mld zł – wylicza Pogorzelski. – Być może w tym roku nie uda się zamknąć luki w VAT w całości, ale jesteśmy spokojni, jeśli chodzi o dynamikę wpływów z tego podatku – dodaje.

Dochody z podatku VAT zwiększyły się w 2017 r. o rekordowe 30 mld zł. Dla porównania: w 2016 r. przyrost wyniósł 3,5 mld zł, a w 2015 r. – nastąpił spadek o 1,1 mld zł. Z punktu widzenia rządu, dla którego zwiększenie ściągalności podatków jest priorytetem, taki wzrost jest niewątpliwie dużym sukcesem.

Nie wszystko jednak rząd zawdzięcza swoim działaniom. Jak wyliczają w poniedziałkowej analizie ekonomiści Credit Agricole Bank Polska, uszczelnienie systemu podatkowego przyniosło ok. 12,4 mld zł, reszta zaś to przede wszystkim efekty ożywienia gospodarczego. Bo w zeszłym roku szybko rosła tzw. baza podatkowa (czyli ilość dóbr i usług podlegających opodatkowaniu), co wynikało z rosnącego popytu krajowego. Jednocześnie w tym koszyku dóbr i usług, które kupowaliśmy, zwiększył się udział towarów z najwyższą 23-proc. stawką, co ma mocny wpływ na dochody z VAT dla budżetu.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie