Ministerstwo Finansów spodziewa się, że dzięki sprawniejszemu zarządzaniu płynnością sektora publicznego uzyska 19,8 mld zł. Dzięki temu będzie mogło finansować część potrzeb pożyczkowych. Tak przynajmniej zapisało w dokumentach towarzyszących projektowi ustawy budżetowej na 2011 r., do której dotarła „Rz”. Ekonomiści zgodnie twierdzą, że zmiana sposobu zarządzania sektorem finansów publicznych, który komasuje wszystkie środki w budżecie, jest potrzebna i przyniesie pozytywne zmiany. Ale kwota prawie 20 mld zł wydaje się większości zawyżona.
– Dopóki nie poznamy mechanizmu, jaki rząd chce zastosować, trudno oceniać skalę zmian, ale kwota wydaje się bardzo wysoka – przyznaje Mirosław Gronicki, który próbował wprowadzić podobny mechanizm w poprzedniej dekadzie jako minister finansów w rządzie lewicy. Zwraca uwagę na to, że do zmiany systemu zarządzania potrzebny jest sprawny system informatyczny. – W Słowacji stworzenie takiego systemu trwało prawie dwa lata – podkreśla Gronicki.
Ministerstwo Finansów nie opisuje teraz mechanizmu, jaki chce zastosować ani nie wymienia instytucji publicznych, jakich ta zmiana może dotyczyć. Takie propozycje zapisane były już poprzednio w „Planie rozwoju i konsolidacji finansów 2010 – 2011, jakie rząd przyjął na początku tego roku. Wówczas planował obniżenie poziomu długu publicznego poprzez zmniejszenie potrzeb pożyczkowych Skarbu Państwa „wynikającego z wykorzystania aktywów finansowych jednostek sektora finansów publicznych w zarządzaniu płynnością budżetu państwa”.
Polegać to miało na wprowadzeniu obowiązku lokowania wolnych środków wybranych jednostek sektora finansów publicznych w formie depozytu na rachunku prowadzonym przez resort finansów. Szacował on wtedy, że kilkanaście (do 20 mld zł), jest lokowane w sektorze bankowym, a w tym czasie Skarb Państwa pożycza pieniądze na rynku. Zmiana konta miała dotyczyć: państwowych funduszy celowych, ministerstw i innych instytucji mających osobowość prawną, agencji wykonawczych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia.
Na początku roku resort szacował, że dzięki zmianie zarządzania finansami dług publiczny obniży się o ok. 14,6 mld zł (ok. 1,1 proc. PKB) średnio w roku. Teraz w projekcie budżetu zapisanych jest 19,8 mld zł na przyszły rok.