Uczestnicy rynku kapitałowego, z Izbą Domów Maklerskich na czele, od lat apelują o obniżenie, a nawet zniesienie podatku od zysków kapitałowych, zwanego potocznie podatkiem Belki. Niewykluczone, że do zmian faktycznie dojdzie, ale o prostym obniżaniu 19-proc. daniny nie ma mowy. W tym przypadku nic nie jest zresztą proste.
Próg bólu
– Potrzebna jest polityka, która premiuje inwestowanie, szczególnie jeśli mamy na uwadze to, że ponad połowa oszczędności gospodarstw domowych leży na rachunkach bankowych. Rynek kapitałowy nie jest bowiem sam dla siebie. On jest dla gospodarki – przypomina systematycznie Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
Doniesienia medialne wskazują, że faktycznie zmiany w podatku Belki są szykowane, tak jak apelował rynek, ale można śmiało stwierdzić, że niekoniecznie o takie zmiany chodziło. Jak wynika z planów Ministerstwa Finansów, do których dotarł PAP, zyski do 10 tys. zł rocznie mają być zwolnione z podatku. Po przekroczeniu tej kwoty stawka podatkowa ma wzrosnąć jednak z obecnych 19 proc. do 20 proc.
Czytaj więcej
Ministerstwo Finansów rozważa wprowadzenie zmian w podatku od zysków kapitałowych, które zachęcałyby do inwestowania i oszczędzania, ale byłyby neutralne dla budżetu - poinformowała Katarzyna Szwarc, pełnomocniczka ministra finansów ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego. Rozważane jest wprowadzenie kwoty wolnej.