Polacy płacą PIT, ZUS, składki na NFZ, a kwota wolna podatku, mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego wciąż nie rośnie. Rząd Beaty Szydło utrzymuje też podwyższone stawki VAT. Wydawałoby się, że podatków jest wystarczająco. Jednak, jak twierdzi „Fakt", wiceminister Krzysztof Michałkiewicz z Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej chciałby dodać do tego jeszcze jeden podatek. Formalnie nowe obciążenie miałoby nosić nazwę ubezpieczenia pielęgnacyjnego i środki z niego miałyby iść na pomoc seniorom.

Wiceminister powołuje się tu na pomysł Zbigniewa Religi sprzed 10 lat, który chciał, aby każdy płacił składkę w wysokości 2 procent pensji, z których miały być finansowane świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze. Teoretycznie pomysł ma sens – demografia Polski jest nieubłagana i prędzej czy później zderzymy się z problemem dużej ilości osób starszych z niskimi emeryturami wymagających różnych form opieki.

Cytowany przez dziennik ekspert Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha, zwraca jednak uwagę, że rząd może jedną decyzją przesunąć na te potrzeby środki z innych podatków i nie wymaga to wprowadzania nowej daniny.

Od pomysłów wiceministra Krzysztofa Michałkiewicza odcina się zdecydowanie resort Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.

- Informujemy, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie są prowadzone ani planowane żadne prace nad wprowadzeniem ubezpieczenia pielęgnacyjnego – czytamy w oficjalnym komunikacie.