Czasy kiedy Niemcy żyły ponad stan minęły

Największa gospodarka unijna - Niemcy - szykuje się do ostrych cięć w budżecie. Dziś rząd ma ogłosić program reform

Aktualizacja: 07.06.2010 13:37 Publikacja: 07.06.2010 07:23

Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że nie zgodzi się na żadne podwyżki podatków dochodowych, aby

Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że nie zgodzi się na żadne podwyżki podatków dochodowych, aby ratować finanse państwa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Według niepotwierdzonych jeszcze informacji pracę w administracji państwowej stracić ma od 10 tys. do 15 tys. osób, pozostali nie dostaną podwyżek. Pozwoliłoby to pozostawić w kasie państwa około 800 mln euro. Cięcia mają też dotyczyć niektórych inwestycji. W sumie berliński rząd zamierza uzbierać 30 mld euro w ciągu trzech lat, które pozwolą ograniczyć długi kraju.

Według prognoz Komisji Europejskiej tegoroczne zadłużenie kraju sięgnie 78,8 proc. PKB, a w przyszłym ma wzrosnąć do 81,6 proc. PKB. Deficyt natomiast ma wynieść 5 proc. PKB.

Receptę na uzdrowienie finansów publicznych niemiecki rząd ma wypracować podczas dwudniowego posiedzenia, poświęconego w całości oszczędnościom budżetowym, które rozpoczęło się w niedzielę. Jeszcze przed posiedzeniem Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że nie zgodzi się na żadne podwyżki podatków dochodowych, aby ratować finanse państwa. - Naszym celem jest polityka, która stawia na wzrost, przyszłość, a także daje ludziom pracę i stwarza lepsze warunki pracy - zapowiedziała Merkel.

To oznacza, że cięcia nie dotkną nauki i badań, za to może oznaczać reformę wydatków socjalnych. Do niedawna Niemcy uchodziły za państwo w dużym stopniu socjalne, gwarantujące cały asortyment zasiłków. Teraz - jak powiedziała Kanclerz - polityka socjalna powinna stać się wydajniejsza. Wtórował jej wicekanclerz, szef dyplomacji Guido Westerwelle: - nadszedł czas oszczędzania, czasy, w których Niemcy żyły ponad stan, minęły - stwierdził.

W mediach już pojawiły się spekulacje, z jakich wydatków rząd Merkel będzie musiał zrezygnować. Tygodnik "Der Spiegel" donosi, że nie będzie remontu berlińskiego zamku Hohenzollernów, dzięki czemu państwo zaoszczędzi ponad 400 mln euro. O około sześć miliardów euro zmniejszyć się mają wydatki na zasiłki dla bezrobotnych oraz zapomogi rodzicielskie. Zlikwidowane mają być niektóre ulgi podatkowe, podniesiona np. składka zabezpieczająca na wypadek bezrobocia, a dotacje samorządowe mają być zmniejszone. Niewykluczone też, że zostanie wprowadzony podatek od elementów paliwowych, wykorzystywanych w reaktorach jądrowych. Mieliby go opłacać operatorzy elektrowni atomowych w zamian za planowaną przez rząd chadecko-liberalny rezygnację z wyłączenia wszystkich elektrowni jądrowych do 2021 roku.

Oszczędności miałyby dotknąć także wojsko - etaty stracić ma 100 tys. zawodowych żołnierzy, co da kolejne 400 mln euro rocznie. Dzięki cięciom deficyt zgodnie z europejskim paktem stabilności i wzrostu ma zostać do 2013 r. zmniejszony z 5 do 3 proc. PKB. Do 2016 roku zgodnie z obecnym zapisem konstytucji deficyt finansów publicznych ma zmaleć do 0,35 proc. PKB.

Niemcy to kolejne państwo, które zapowiada ostre zaciskanie pasa. W ubiegłym tygodniu radykalną reformę rynku pracy zapowiedział hiszpański szef rządu José Luis Zapatero, mimo, iż nie uzyskał na zmiany zgody zgody związków zawodowych i pracodawców. Dwa tygodnie temu UE zażądała od Hiszpanii ograniczenia ponad 11 procentowego deficytu budżetowego. Następnego dnia premier Zapatero ogłosił cięcia w wydatkach budżetu o 15 mld euro. To nie wystarczyło i Unia zażądała od Hiszpanii reform rynku pracy. Zapatero początkowo próbował wymusić uzgodnienie kształtu reformy, w końcu ogłosił, że sam zadekretuje reformę 16 czerwca, niezależnie od rokowań między biznesem i związkami.

Program oszczędnościowy przygotowała też Wielka Brytania. Składają się na niego cięcia w wydatkach na przedsiębiorczość, wspólnoty lokalne, transport, emerytury i edukację. Pakiet ma przynieść w tym roku około 6,2 mld funtów oszczędności. George Osborne, minister finansów, zapowiedział To tylko pierwszy etap brytyjskich cięć, które zgodnie z rządowym planem mają obniżyć brytyjski deficyt (obecnie 156 mld funtów) o 7,5 mld. Zamrożenie płac w administracji ogłosił też rząd nad Sekwaną.

Już w marcu program ratunkowy dla budżetu ogłosiła z kolei Portugalia. Tamtejszy rząd zapowiedział, że konieczne będą: podniesienie podatków, ograniczenie zarobków urzędników i prywatyzacja. Tylko redukcja wydatków personalnych z obecnie jedenastu procent PKB do dziesięciu procent w roku 2013, pozwoli zaoszczędzić rocznie 100 mln euro. Celem pakietu ma być ograniczenie deficytu budżetowego z 9,3 do 2,8 procent w roku 2013.

Według niepotwierdzonych jeszcze informacji pracę w administracji państwowej stracić ma od 10 tys. do 15 tys. osób, pozostali nie dostaną podwyżek. Pozwoliłoby to pozostawić w kasie państwa około 800 mln euro. Cięcia mają też dotyczyć niektórych inwestycji. W sumie berliński rząd zamierza uzbierać 30 mld euro w ciągu trzech lat, które pozwolą ograniczyć długi kraju.

Według prognoz Komisji Europejskiej tegoroczne zadłużenie kraju sięgnie 78,8 proc. PKB, a w przyszłym ma wzrosnąć do 81,6 proc. PKB. Deficyt natomiast ma wynieść 5 proc. PKB.

Pozostało 87% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie