Banki i instytucje finansowe miałyby go zacząć płacić już od nowego roku.
Opozycja proponuje wprowadzenie daniny zamiast podwyżki VAT, którą od stycznia 2011 r. chce nam zafundować rząd. Projekt ustawy znalazł się już w sejmie.
- Proponujemy opodatkowanie aktywów banków, oddziałów banków zagranicznych, oddziałów instytucji kredytowych, zakładów ubezpieczeniowych i funduszy inwestycyjnych - wyjaśnił Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. - Taki podatek byłby neutralny dla podatników, zaś podwyżka VAT o 1 pkt. proc. uderzy dotkliwie zwłaszcza w najuboższych. Zaszkodzi też samorządom, w wypadku których znacznie podroży koszty inwestycji. Samorządy zaś nie mają możliwości odliczania VAT-u od wydatków inwestycyjnych. PiS wyliczył, że wzrost opodatkowania towarów i usług spowoduje, że przeciętna rodzina wyda na zakupy żywności i towarów około 600 zł rocznie więcej.
Stawka nowego podatku wynosiłaby 0,39 proc. Objęte nią aktywa banków dałyby 4,1 mld zł rocznych wpływów, a pozostałych instytucji finansowych ponad 0,9 mld zł.
- Proponowany podatek byłby podatkiem majątkowym, który nie wpływałby na koszty usług bankowych ponoszonych przez klientów - wyjaśnia Paweł Szałamacha, ekspert Instytutu Sobieskiego. - Jeśli część opodatkowanych aktywów okazałaby się niepracująca, to rolą zarządu byłoby tę sytuację zmienić.