Skarb Państwa pilnuje inwestorów

W ciągu ostatnich trzech lat tylko jeden inwestor wycofał się na finiszu z transakcji ze Skarbem Państwa

Publikacja: 31.01.2012 00:53

Chodzi o Fabrykę Części do Maszyn Włókienniczych i Odlewni Metali „Baworowo" z siedzibą w Leśnej, którą Skarb Państwa planował sprzedać w trybie negocjacji. Podpisanie wynegocjowanej umowy zaplanowano na czerwiec 2011 r. Jednak inwestor (konsorcjum Mirosława Gąsika ze Szprotawy i spółki Phanteon) wycofał się z uwagi na pogarszającą się sytuację Baworowa.

Ostatecznie prywatyzacja i tak zakończyła się sukcesem, bo 19 grudnia 2011 r. podpisano umowę z innym inwestorem. Resort skarbu zapewnia, że jest zabezpieczony na podobne okoliczności.

– Umowę sprzedaży podpisujemy dopiero po dokonaniu przez potencjalnego inwestora wpłaty na konto Ministerstwa Skarbu – mówi „Rz" Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu. – Odstępstwem od tej zasady jest sytuacja, kiedy transakcja wymaga zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wtedy do zapłaty i wydania udziałów/akcji dochodzi po uzyskaniu stosownej zgody.

W styczniu 2012 r. resort skarbu podpisał ze spółką PCZ aneks do umowy dotyczącej zakupu 85 proc. akcji ostatniego państwowego Cefarmu. PCZ nie zapłaciła za niego w terminie. Medyczny holding parafował warunkową umowę zakupu

85 proc. akcji Centrali Farmaceutycznej Cefarm we wrześniu. Na transakcję, opiewającą na ponad 80 mln zł, zgodził się UOKiK. Aneks zabezpiecza interesy Skarbu Państwa i prawidłowe wykonanie umowy przez każdą ze stron. Ta sama firma wcześniej parafowała umowę zakupu 87 proc. akcji Uzdrowiska Wysowa i też jej nie sfinalizowała, bo uzależniała tę transakcję od zakupu Cefarmu (inaczej musiałaby składać kolejny wniosek do UOKiK w związku z podwyższeniem wartości spółki).

Częściej, choć też są to pojedyncze przypadki, inwestor wycofuje się już po uzgodnieniu warunków wiążącej umowy. Tak było w 2010 r. z Lenteksem, który próbował kupić Gamrat.

Najbardziej spektakularna historia z inwestorem, który rozmyślił się już po fakcie, wydarzyła się w sierpniu 2009 r. Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights, określany mianem katarskiego inwestora, nie wpłacił 380 mln zł za wylicytowany majątek stoczni w Gdyni i Szczecinie, co zmusiło rząd do gorączkowych poszukiwań nowego wyjścia z sytuacji pod groźbą upadłości zakładów. Fundusz stracił ok. 40 mln zł wadium.

Może być też odwrotnie. Niespełna tydzień temu minister skarbu Mikołaj Budzanowski powiedział, że resort jest gotów odstąpić od wartej 7,5 mld zł umowy z Polską Grupą Energetyczną w sprawie sprzedaży gdańskiej Energi. Skarb zgodził się sprzedać swoje udziały w Enerdze we wrześniu 2010 r. za ok. 7,5 mld zł. Podpisał w tej sprawie umowę z PGE, ale na transakcję nie zgodził się UOKiK. Na początku 2011 r. sprawa trafiła do sądu i do dziś czeka na rozstrzygnięcie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, b.chomatowska@rp.pl

Chodzi o Fabrykę Części do Maszyn Włókienniczych i Odlewni Metali „Baworowo" z siedzibą w Leśnej, którą Skarb Państwa planował sprzedać w trybie negocjacji. Podpisanie wynegocjowanej umowy zaplanowano na czerwiec 2011 r. Jednak inwestor (konsorcjum Mirosława Gąsika ze Szprotawy i spółki Phanteon) wycofał się z uwagi na pogarszającą się sytuację Baworowa.

Ostatecznie prywatyzacja i tak zakończyła się sukcesem, bo 19 grudnia 2011 r. podpisano umowę z innym inwestorem. Resort skarbu zapewnia, że jest zabezpieczony na podobne okoliczności.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Budżet i podatki
Tania ropa topi budżet Kremla. Zaczyna brakować pieniędzy na wojnę
Budżet i podatki
EKG. Zbliża się poważna dyskusja nad nowym budżetem UE. „Krew się będzie lała”
Materiał Partnera
Sztuczna inteligencja pomaga w pracy działom podatkowo-finansowym
Budżet i podatki
Deficyt finansów publicznych to 6,6 proc. PKB w 2024 r. GUS potwierdził dane
Budżet i podatki
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem