Jak relacjonował dziennikarzom w Brukseli Morawiecki, Dombrovskis wyrażał zaniepokojenie wczesnymi prognozami dotyczącymi deficytu budżetowego w 2017 r. "Były pytania dotyczące tego, jak ewentualne kolejne wydatki wpłyną na deficyt budżetowy" - powiedział wicepremier.
Dodał, że przekazał wiceszefowi KE, że polski rząd "wszystko będzie utrzymywał pod kontrolą" i nie będzie wydatków, które w istotny sposób zakłócą nasze kryteria konwergencji.
"Będziemy starali się utrzymać to (deficyt-PAP) w okolicach 3 proc. Uważam, że na 2017 r. mamy szansę, mamy intencję być poniżej 3 proc. deficytu budżetowego" - podkreślił Morawiecki.
Według opublikowanych na początku lutego prognoz ekonomicznych KE w 2017 r. deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść w Polsce 3,4 proc. PKB. Jeśli taka prognoza by się sprawdziła, Polska ponownie mogłaby się znaleźć w procedurze nadmiernego deficytu. Oznacza ona, że kraj musi się stosować do zaleceń Rady UE, czyli grona unijnych ministrów finansów.
Morawiecki zapewniał, że jest za wcześnie, by móc powiedzieć, że w przyszłym roku Polska przekroczy dozwolony prawem UE trzyprocentowy próg.