Chodzi o budowę 20-kilometrowego odcinka F między węzłami Blachownia i Rząsawa, gdzie generalnym wykonawcą jest włoskie konsorcjum firm Salini i Todini Construzioni. Pierwotnie włączenie go do ruchu miało nastąpić jeszcze jesienią 2018 r. Gdy jednak postęp prac okazał się znacznie wolniejszy, niż planowano, termin zakończenia inwestycji został przesunięty na 2019 r. Teraz okazuje się, że także ten termin stał się nieaktualny – z uaktualnionego kilka dni temu wykazu inwestycji przewidzianych do zakończenia przed końcem grudnia odcinek F zniknął.
Nic dziwnego: w przypadku robót drogowych zrealizowano zaledwie jedną trzecią tego, co na feralnym fragmencie trasy zostało zaplanowane. Nieco większe jest zaawansowanie prac przy obiektach mostowych. Wyjaśniła się zwłaszcza bardzo niepewna sytuacja dwóch wiaduktów na węźle Częstochowa Jasna Góra, znajdujących się w ciągu drogi łączącej Częstochowę z Kłobuckiem i na drodze prowadzącej do węzła. W połowie ub.r. po kontroli elementów konstrukcyjnych okazało się, że wykonawcy użyli betonu o niewłaściwych parametrach, więc inżynier kontraktu poinformował Włochów, że wiadukty nie zostaną odebrane. Dopiero po dłuższym czasie uzupełniono dokumentację, z której wynikało, że zastosowano beton, który dłużej się wiąże. Rozbiórka nie będzie więc potrzebna.
GDDKiA wciąż uważa, że odcinek da się dokończyć przed końcem grudnia. – Jeżeli wykonawca będzie realizował prace zgodnie z kontraktem i wytycznymi naszego monitoringu, to trasa powinna być udostępniona przed końcem roku – mówi Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Ale taki scenariusz wydaje się mało realny. W zeszłym roku udało się jedynie oddać prawą jezdnię na wiadukcie budowanego węzła Rząsawa dla kontynuowania prac budowlanych przy jezdni lewej. Za to GDDKiA zaczęła dokładnie monitorować przepływ płatności dla zatrudnionych przez Włochów firm podwykonawczych.
Tymczasem opóźnienie w oddaniu do ruchu obwodnicy Częstochowy będzie tym większym problemem, że w 2018 r. rozstrzygnięto przetarg na przebudowę 5,5-kilometrowego fragmentu trasy DK1 przebiegającej przez miasto. Prace obejmą odcinek od węzła z al. Jana Pawła II do skrzyżowania z ul. Rakowską wraz z przebudową głównych skrzyżowań. Tak duży zakres robót oznacza, że ruch na przecinającej Częstochowę gierkówce zostanie mocno ograniczony. A jeśli w tym czasie nie będzie gotowej obwodnicy, można się spodziewać kompletnego paraliżu miasta.