Uporządkowanym Niemcom sprawy wymknęły się spod kontroli, a to, co w wielkich i zatłoczonych chińskich miastach dało się tolerować i z tym żyć w Niemczech zaczęło być irytujące.
Problem narasta, bo firmy takie jak OBike z siedzibą w Singapurze oraz China Ofo i Mobike są coraz aktywniejsze w miastach Europy, a nawet USA, głównie dzięki prostej usłudze opartej na aplikacji, która pozwala klientom znaleźć najbliższy rower i pozostawić go w dowolnym miejscu po zakończeniu jazdy. Kontrastuje to oczywiście ze starszymi programami, takimi jak Citibike w Nowym Jorku czy paryskim Vélib, które wymagają od użytkowników odbioru i zwrotu rowerów w stacjach dokujących. Dla klientów oczywiście praktyczniejszy jest model chiński.
Do tej pory amerykańskie i europejskie wypożyczalnie były nadzorowane przez samorządy lokalne. Podobnie dzieje się obecnie w Polsce. W Warszawie np. praktycznym monopolistą jest firma Veturilo choć nieśmiałe próby zmiany tego schematu podjęła prywatna spółka Polki i Chińczyka. Na razie są jednak praktycznie niewidoczni na warszawskich ulicach.
Dwie strony medalu
Wielkie chińskie projekty tego typu mają solidne finansowanie. Ofo i Mobike pozyskały łącznie 2,3 miliarda dolarów od sponsorów, takich jak chińscy internetowi giganci Alibaba Group Holding i Tencent Holdings. Finansują oni głównie systemy stacji dokujących. A to pozwala Chińczykom na światową ekspansję rowerową.
Ofo ma np. rowery w siedmiu miastach w USA i trzech w Wielkiej Brytanii, ale planuje rozszerzyć swoją działalność w innych miastach Europy. GoBee działa we Francji i we Włoszech i podaje, że rozmawia z 20 innymi miastami europejskimi. Polska jest wciąż jeszcze poza tym projektem. Podobnie jak w wielu innych przypadkach, Chińczycy jakby nie dostrzegali Europy wschodniej i centralnej.
Może to i dobrze. W samych Chinach duże i małe miasta zmagają się obecnie z nadwyżką porzuconych rowerów. Media pokazują miasto Wuhan, z populacją niewiele większą od Nowego Jorku i Paryża - ma ono obecnie ok. 700 tys. wynajmowanych ulicznych rowerów, w porównaniu do np. 10 tys. Citibike i 24 tys. oferowanych przez Vélib w Paryżu.