Mimo że zanieczyszczenie powietrza w ostatnich kilkudziesięciu latach znacznie się zmniejszyło – głównie dzięki wprowadzeniu bardziej restrykcyjnych wymagań dla przemysłu – jego jakość w Polsce wciąż dalece odbiega od standardów Unii Europejskiej. Problem ten urósł do rangi jednej z najważniejszych kwestii w debacie publicznej. Poprawa jakości powietrza będzie też tematem przewodnim tegorocznej edycji międzynarodowych targów Pol-Eco System, które odbędą się pod hasłem „Czyste powietrze – w trosce o zdrowie, klimat i środowisko”.
Wydarzenie, którego organizatorem są Międzynarodowe Targi Poznańskie, rozpocznie się 23 października w Poznaniu. Część konferencyjną targów stanowi Ekosfera, której gospodarzami będą Ministerstwo Środowiska i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej (NFOŚiGW).– W trakcie tegorocznej edycji targów Pol-Eco System nasze dyskusje będą się koncentrować przede wszystkim na kwestiach dotyczących poprawy jakości powietrza. Mamy świadomość problemu, dlatego podejmujmy liczne działania, aby nadrobić wieloletnie zapóźnienia cywilizacyjne w tym zakresie, m.in. poprzez podniesienie efektywności energetycznej domów jednorodzinnych – podkreśla minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Emisje szkodliwe dla zdrowia
Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, głównym problemem w Polsce są zbyt wysokie stężenia szkodliwych dla zdrowia pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu. W latach 2014–2017 przekroczenia poziomów dopuszczalnych dla pyłów odnotowywano w wielu strefach, w których dokonuje się oceny jakości powietrza.
W przypadku pyłów drobnych PM10 w 2014 r. przekroczenia zanotowano w 91 proc. stref, natomiast w 2017 r. – w 74 proc. stref. Z kolei w przypadku pyłów drobnych PM2,5 w 2014 r. przekroczenia dotyczyły 52 proc. stref, a trzy lata później 41 proc. stref. Nieznaczną poprawę widać też w przypadku stężenia benzo(a)pirenu, którego przekroczenia obejmowały w 2014 r. 100 proc., a w 2017 r. 93 proc. wszystkich stref, w których dokonuje się oceny jakości powietrza. Z raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) z 2017 r. wynika, że w 2015 r. spośród 28 krajów UE najczęstsze przekroczenia stężeń dobowych PM10 występowały w Bułgarii, a zaraz potem w Polsce. Z kolei w przypadku PM2,5 oraz bezno(a)pirenu wysokość stężeń rocznych tych substancji plasowała wówczas Polskę na pierwszym miejscu wśród najbardziej zanieczyszczonych krajów unijnych. Wśród prawie 3 tys. miast z całego świata ujętych w bazie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), według danych za lata 2012–2015, w pierwszej setce najbardziej zanieczyszczonych państw europejskich pod względem PM10 znajdowało się aż 45 polskich miast.
Eksperci podkreślają, że główną przyczyną powstawania smogu w Polsce jest emisja zanieczyszczeń z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych, w których spalanie węgla odbywa się w nieefektywny sposób, a w niektórych rejonach także z sektora transportu drogowego. Dlatego główny trzon walki o czyste powietrze skupia się właśnie na wyeliminowaniu tej tzw. niskiej emisji.