Po kilku nieformalnych spotkaniach roboczych członkowie tej rady zadecydują, czy podjąć oficjalne rozmowy z grupą włosko-amerykańską.
FCA zaproponował 27 maja fuzję za 30 mld euro, która stworzy trzecią na świecie grupę samochodową i pozwoli na znaczne oszczędności, gdy firmy średniej wielkości mają problemy ze sfinansowaniem wszystkich inwestycji wymuszonych zaostrzaniem norm emisji spalin, wyścigiem do elektryfikacji napędu i szybkim rozwojem systemów wspierających kierowców w coraz bardziej autonomicznych pojazdach.
Utrzymują się jednak wątpliwości co do wymienionych wycen i możliwości osiągnięcia 5 mld euro synergii. Wyraziło je dwóch dawnych szefów Renaulta — w zamkniętym gronie obecny prezes grupy PSA, Carlos Tavares i publicznie jego poprzednik w Renault, do 2011 r. dyrektor operacyjny tej firmy Patrick Pelata — pisze Reuter.
Ten ostatni zauważył, że zgodnie z obecnymi cenami akcji, oferta FCA w postaci zamiany akcjami wyceniałaby Renaulta o 6 mld euro mniej, gdyby nie liczyć jego udziałów w Nissanie i Daimlerze. — To nie jest rozsądne, więc dla mnie wycena jest już problemem i sądzę, że akcjonariusze, w tym także skarb państwa zaniepokoją się tym w pewnej chwili — powiedział w rozgłośni BFM.
Pozostaje takie otwarta kwestia wpływu propozycji FCA na duży sojusz Renaulta i Nssana, gdy projekt konsolidacji tego partnerstwa jest w martwym punkcie od czasu historii z Carlosem Ghosnem.