Reklama

Pocztowcy wyjdą na ulice w obronie swoich pensji

Nowy prezes Poczty Polskiej miał zorganizować korespondencyjne wybory prezydenckie, ale misja się nie powiodła. Państwowa spółka poniosła duże koszty i teraz chce oszczędzać na pracownikach.

Aktualizacja: 17.06.2020 06:16 Publikacja: 16.06.2020 21:00

Pocztowcy wyjdą na ulice w obronie swoich pensji

Foto: Fotorzepa/ Radek Pasterski

W sobotę pocztowcy ze Związkowej Alternatywy będą protestować przed gmachem Ministerstwa Aktywów Państwowych. Tłumaczą, że to właśnie stojący na czele tego resortu Jacek Sasin, który odpowiadał za zaangażowanie Poczty Polskiej (PP) w organizację nieudanych wyborów korespondencyjnych, naraził państwową spółkę na koszty.

Tomasz Zdzikot, który w trybie pilnym został przesunięty z funkcji wiceministra obrony na fotel prezesa PP (początkowo jako pełniący obowiązki, a w poniedziałek wybrany na prezesa w konkursie), miał przygotować firmę do dystrybucji kart do głosowania. Wybory jednak odwołano, a potężne wydatki po stronie spółki zostały. Dodatkowo operator zanotował najgorsze miesiące na rynku listów w historii: z 21-proc. spadkiem. W efekcie PP na gwałt szuka oszczędności – planuje ściąć pensje i obniżyć wymiar czasu pracy.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Biznes
Rada Gabinetowa, kryzys w AGD i ostrzeżenie branży motoryzacyjnej dla Brukseli
Biznes
Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie kolejne ustawy
Biznes
Kamera rozpozna narodowość i rasę. Totalna inwigilacja w Rosji
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Kreml zagrabia kolejne firmy. Teraz kraby i przekąski będą zarabiać na wojnę
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama