Symboliczną, bo wynoszącą zaledwie 10 zł opłatę tzw. covidową, wprowadziło Centrum medyczne Nowa 5 w Gorzowie Wielkopolskim. Recepcjonistka wyjaśniła, że to częściowa rekompensata kosztów zabezpieczenia gabinetu przed wirusem - informuje Business Insider Polska. - Pieniądze te przeznaczamy na zakup maseczek, fartuchów, środków dezynfekujących - zaznaczyła.
Paragon z wyszczególnioną opłatą stał się pretekstem do dyskusji nad jej wprowadzeniem w mediach społecznościowych. Internauci od razu zgasili oburzenie autora posta, podsuwając przykłady dużo wyższych kwot, sięgających nawet 70 lub 150 dodatkowych złotych za wizytę. Niektóre gabinety lekarskie do każdej wizyty doliczają 10 złotych "za deyznfekcję".
Gabinety pytane o podstawę prawną wprowadzanych opłat powołują się na ogólne przepisy z 2011 roku. Dokładnie na ustawę o działalności leczniczej - art. 24 ust. 1 pkt 12 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku, która mówi o "wysokości opłat za świadczenia zdrowotne, które mogą być, zgodnie z przepisami ustawy lub przepisami odrębnymi, udzielane za częściową albo całkowitą odpłatnością".
Najczęściej i z najwyższą opłatą covidową spotykamy się u stomatologa, wynika z wysokich restrykcji, jakie na nich nałożono. Lekarz musi mieć bowiem nosić specjalny kombinezon, który zakrywa całe ciało i włosy. Kombinezon jest jednorazowy, co dodatkowo bardzo podnosi koszty.
Część z pacjentów rozumie sytuację i podkreśla, że właśnie w takich miejscach jak gabinety lekarskie ostrożność musi być zachowana.