Reklama

Skąd rząd weźmie pieniądze na ochronę zdrowia?

Rząd zapowiada wzrost nakładów na zdrowie do 7 proc. PKB. By to osiągnąć, nie wystarczą zmiany zawarte w Polskim Ładzie. Potrzebne będą nowe daniny.

Aktualizacja: 08.06.2021 06:08 Publikacja: 07.06.2021 21:00

Skąd rząd weźmie pieniądze na ochronę zdrowia?

Foto: Bloomberg

Wśród dziesięciu projektów na 100 dni, czyli ogłoszonego przez rząd harmonogramu wdrażania Polskiego Ładu, znalazł się także zapis o zwiększeniu nakładów na zdrowie do 7 proc. PKB w ciągu sześciu lat. To bardzo ambitny cel, zrównalibyśmy się ze średnią dla krajów UE.

Ale wymaga dużego wysiłku finansowego w porównaniu z obecnym stanem. W 2019 r. łączne wydatki państwa w tym obszarze sięgnęły zaledwie 4,9 proc. PKB. Było to ok. 112 mld zł, jeśli w 2027 r. ma to być 7 proc. PKB, nakłady trzeba zwiększyć prawie dwukrotnie – do 205 mld zł.

Podwyższenie składki

W Polskim Ładzie rząd przekonuje, że właśnie osiągnięciu tego celu ma służyć podwyżka składki zdrowotnej dla jednoosobowych działalności gospodarczych (obecny ryczałt ma zastąpić składka proporcjonalna do dochodów). Problem w tym, że już wiadomo, że taki zabieg nie wystarczy. Jak przyznał w rozmowie z „Rz" Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów, by „dobić" do 7 proc. PKB, trzeba będzie jednak szukać innych źródeł dochodów.

Czytaj także: Pielęgniarki protestowały. Konstanty Radziwiłł wygwizdany

Reklama
Reklama

Jakie to mogą być źródła? – Jeśli panuje zgoda, że państwo powinno przeznaczać więcej na służbę zdrowia, to naszym zdaniem taki wzrost powinien być sfinansowany z podwyższenia stawki składki – mówi nam Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polski.

FPP proponuje, by stawka rosła co rok o 0,25 pkt proc., tak by w 2027 roku doszła do 10,5 proc. z 9 proc. obecnie.

Zdaniem FPP nie byłaby to zmiana mocno obciążająca domowe budżety, bo przy płacy minimalnej składka wzrosłaby o 6 zł miesięcznie.

Nowe daniny

Za to, jak przekonuje FPP, byłoby to korzystne dla systemu – luka w wydatkach na ochronę zdrowia (między wydatkami na poziomie 7 proc. PKB a wpływami ze składki) wynosiłaby ok. 20 mld zł. Bez podwyżki stawek, a przy dodatkowym obciążeniu mikrofirm luka wynosić będzie 33 mld zł, a bez żadnych zmian – niemalże 50 mld zł.

– Skoro mamy w Polsce system ubezpieczeń zdrowotnych, to powinien on w jak największym stopniu finansować wydatki na zdrowie. Tylko to daje gwarancję poprawy dostępu do usług zdrowotnych. Jeśli wpływy ze składki trzeba będzie uzupełniać dopłatami z budżetu, to nie ma pewności, że tak się stanie – zaznacza Kozłowski. W obecnym modelu budżet (czy to centralny, czy samorządów) też dokłada do systemu, ale nie ma to charakteru obligatoryjnego i zwykle pieniądze przeznaczane są na takie kwestie, jak modernizacja placówek czy programy profilaktyczne.

– Biorąc pod uwagę, że Polacy nie chcą wyższych składek zdrowotnych, nawet jeśli to oznaczałoby wzrost wydatków na ten cel, rząd zapewne będzie szukał jakiś nowych danin – ocenia z kolei Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. – Czy to tzw. podatków sektorowych, czy też zwiększy obciążenia „bogatych". Przy czym można podejrzewać, że granica „bogactwa" będzie przesuwać się coraz bardziej w dół – ostrzega.

Reklama
Reklama

Premier Morawiecki na pytanie, skąd rząd weźmie pieniądze na realizację Polskiego Ładu, mówi o świetnej kondycji budżetu państwa. To sugestia, że w przyszłości to kasa państwa ma dokładać dużo więcej do ochrony zdrowia niż obecnie, skoro nas na to stać.

– Po pierwsze, budżet państwa wcale nie jest zdrowy, dług publiczny dochodzi do konstytucyjnych limitów i trudno będzie znaleźć przestrzeń na nowe wydatki – komentuje Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP. – Po drugie, zakładany wzrost wpływów z wyższej składki dla mikrofirm może okazać się znacznie mniejszy. W sumie oznacza to, że jeśli rząd chce zwiększyć wydatki na zdrowie do 7 proc. PKB, to musi dokonać przeglądu i obniżyć inne wydatki – ocenia Wojciechowski.

Co niesie Polski ład

Polski Ład to nowy program rządu PiS. Zawiera m.in. reformę systemu podatkowo-składkowego. Chodzi o wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł dla wszystkich podatników rozliczających się na skali podatkowej (w tym także emerytów). W Polskim Ładzie zapowiedziano też podwyższenie progu podatkowego z 85 tys. zł do 120 tys. zł. To zmiany korzystne dla podatników. Mniej korzystna jest likwidacja możliwości odliczania składki zdrowotnej od podatku (co dotknie osoby o wyższych dochodach). Dla jednoosobowych działalności gospodarczych ryczałt ma zostać zamieniony na składkę proporcjonalną do dochodów. Mają zapłacić 14 mld zł więcej niż obecnie.

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama