Po trwających prawie trzy lata analizach porozumienia, jakie zawarły Orlen i Lotos, prezes UOKiK postanowił ukarać obie firmy. PKN ma zapłacić 4,5 mln zł, a gdańska firma milion złotych. Urząd ustalił, że spółki wspólnie ustaliły zakończenie produkcji i sprzedaży benzyny uniwersalnej U-95 przeznaczonej do samochodów wyposażonych w silniki starszej generacji. Gdy to paliwo zniknęło z rynku, pojawił się specjalny dodatek, który po zmieszaniu z benzyną bezołowiową mógł być stosowany zamiast U-95.

Według UOKiK z inicjatywą porozumienia wystąpił PKN Orlen, który przygotowując plan zakończenia sprzedaży tego paliwa, za niezbędne uznał przeprowadzenie go wspólnie z grupą Lotos. W oficjalnym komunikacie UOKiK czytamy, że nie kwestionuje on wycofania z obrotu benzyny uniwersalnej, lecz jedynie uzgodniony przez konkurentów sposób postępowania.

Prezes UOKiK uznał, że "odstąpienie od rywalizacji rynkowej pomiędzy niezależnymi podmiotami godzi w podstawy gospodarki". Zawierając porozumienie, spółki zapobiegły sytuacji, w której jeden z przedsiębiorców wycofa się z produkcji i sprzedaży U-95, a drugi zdominuje sektor. Tym samym "wyeliminowały wszelką niepewność co do zachowania konkurenta".

Nie ma jednak żadnej pewności, że firmy zapłacą karę nałożoną przez szefa UOKiK. Z naszych informacji wynika, że obie zmierzają skorzystać z przysługującego prawa i odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przedstawiciele gdańskiej firmy wręcz uważają, że decyzja UOKiK jest niesłuszna, i nie zgadzają się z nią. Orlen i Lotos, dostarczając w sumie około 80 proc. potrzebnego w kraju paliwa, decydują o kształcie polskiego rynku.