Biometoda na legnickie złoża

Już za cztery lata olbrzymie złoża węgla brunatnego koło Legnicy mogą być eksploatowane. Międzynarodowe konsorcjum opracuje metodę jego biogazyfikacji

Publikacja: 24.01.2008 02:52

Złoża pod Legnicą, największe w Europie, oszacowano na 35 – 40 mld ton (z czego 15 mld jest udokumentowanych). Znajdują się jednak na głębokości ponad 200 m, co uniemożliwia uruchomienie kopalni odkrywkowej. Szansą na ich eksploatację byłaby podziemna biogazyfikacja. Wpuszczane pod ziemię szczepy bakterii zamieniłyby węgiel w gaz, a wyrobiska wypełniano by następnie dwutlenkiem węgla i pozostałościami z wyrobisk kopalni należących do KGHM.

40 mld ton

na tyle szacowane są zasoby największych w Europie złóż węgla brunatnego koło Legnicy

W skład powołanego wczoraj we Wrocławiu międzynarodowego konsorcjum, które ma opracować metodę biogazyfikacji, wchodzi 12 partnerów naukowych. Są to uczelnie i instytuty badawcze z: Polski, USA, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Ukrainy i Czech. Partnerzy biznesowi to BOT Bełchatów, Instytut Nafty i Gazu oraz KGHM Cuprum. Projekt może liczyć na uzyskanie 15 mln euro z unijnego programu dotyczącego nowoczesnych technologii.

– Szanse opracowania nowej technologii biogazyfikacji z wykorzystaniem szczepów bakterii oceniam jako bardzo poważne – mówi Henryk Karaś, prezes KGHM Cuprum i szef Europejskiej Platformy Technologicznej ds. Zasobów Surowcowych, który doprowadził do powstania konsorcjum. – Trudno powiedzieć, czy 15 mln euro to wystarczająca kwota. Partnerzy biznesowi będą zobowiązani do pokrycia przewyższających ją wydatków.

Podczas wczorajszego spotkania konsorcjum przestawiono dotychczasowy stan prac w placówkach badawczych, które chcą się połączyć w celu opracowania bezpieczniejszej technologii od stosowanej obecnie (m.in. w Kanadzie, RPA i Australii) metody przemysłowej gazyfikacji za pomocą podziemnego wypalania węgla brunatnego. Według Shabana Kotopa z amerykańskiego instytutu Arctech, obecnie z 1 tony węgla w warunkach laboratoryjnych można dzięki biogazyfikacji uzyskać 20 m sześc. gazu.

– Nie wiemy, czy ta metoda będzie bardziej efektywna od przemysłowej, ale jest bardziej ekologiczna i bezpieczna, mamy bowiem do czynienia ze znacznie niższą temperaturą niż przy podziemnym wypalaniu. A przecież złoża pod Legnicą to tereny zabudowane – zauważa prezes Karaś. Oprócz biogazyfikacji konsorcjum opracuje sposób wypełniania wyrobisk dwutlenkiem węgla i odpadami powydobywczymi KGHM.

W czwartek wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak ma się spotkać z grupą ekspertów, by rozmawiać o przyszłości złóż węgla brunatnego pod Legnicą.

masz pytanie, wyślij e-mail do autoraj.kalucki@rp.pl

Złoża pod Legnicą, największe w Europie, oszacowano na 35 – 40 mld ton (z czego 15 mld jest udokumentowanych). Znajdują się jednak na głębokości ponad 200 m, co uniemożliwia uruchomienie kopalni odkrywkowej. Szansą na ich eksploatację byłaby podziemna biogazyfikacja. Wpuszczane pod ziemię szczepy bakterii zamieniłyby węgiel w gaz, a wyrobiska wypełniano by następnie dwutlenkiem węgla i pozostałościami z wyrobisk kopalni należących do KGHM.

40 mld ton

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Bioróżnorodność wymaga coraz większej uwagi