Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że zainteresowany wsparciem inwestycji w Lotosie jest także Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Rozmowy o współpracy zostały rozpoczęte. Gdyby zakończyły się sukcesem, to miałoby to bardzo duże znaczenie dla wiarygodności programu rozwoju rafinerii i ułatwiłoby zdobycie kolejnych sum.

Lotos uruchomił kosztowny – za 5,6 mld zł – program rozwoju, który wiąże się z modernizacją istniejących i budową nowych instalacji. Firma samodzielnie może wygospodarować na inwestycje tylko około 30 proc. potrzebnej kwoty, resztę musi pożyczyć.

Pierwszą transzę kredytu (400 mln dolarów) gdańska rafineria już otrzymała, w przyszłym tygodniu – jak się dowiedzieliśmy – planowane są konkretne rozmowy z wybranymi bankami na dwie kolejne linie kredytowe.