Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, ponad 50 tys. użytkowników pozyskał od kwietniowego startu Carrefour Mova – operator komórkowy działający pod marką sieci handlowej. Do 45 tys. aktywnych klientów przyznaje się inny nowy gracz – Mobilking. Możliwe więc, że te dwie sieci w trzy miesiące zdobyły więcej klientów, niż pozostali wirtualni operatorzy w półtora roku.
Skuteczna sprzedaż Mobilkinga i Carrefoura jest faktem, nawet jeśli oficjalne dane będą nieco inne. Tajemnica ich sukcesu jest prosta. To reklama.
Według danych Expert Monitora od lutego do kwietnia Mobilking wydał – głównie w telewizjach – 20 mln zł brutto. Ponieważ stacje udzielają klientom rabatów, realne wydatki sieci można szacować na 11 mln zł. To kilkakrotnie mniej niż wydają największe sieci GSM. Jednak przy tej skali reklama Mobilkinga będzie w tym roku kosztowała 40 – 50 mln zł. Żaden inny wirtualny operator tyle nie wydaje.
Mniejsze są też wydatki Carrefoura, ale stawia on głównie na własne kanały promocyjne: gazetki reklamowe, radiowęzły sklepowe, wyeksponowane stoiska tą ofertą. Kieruje ją do milionów klientów, którzy przepływają przez sklepy Carrefoura.
Do swoich klientów z telefoniczną ofertą chcieli dotrzeć też inni wirtualni operatorzy. Jednak w praktyce było różnie. mBank w 2007 r. zrealizował niewiele ponad połowę planowanej sprzedaży. Dziś ma ok. 40 tys. użytkowników i mozolnie walczy o nowych. Podobną liczbę klientów GSM może mieć Avon – koncern nie podaje już statystyk. O wynikach na tym polu nie informuje też portal Wirtualna Polska, ale jego rynkowy udział jest znikomy.