Rada nadzorcza PZU nie wypowiedziała się wczoraj o pomysłach inwestycyjnych zarządu spółki. Wysłuchała informacji zarządu firmy o kierunkach rozwoju największego polskiego ubezpieczyciela. Poprosiła jednak Andrzeja Klesyka, prezesa PZU, o przedstawienie tych informacji akcjonariuszom podczas WZA (26 czerwca), zanim podejmą oni decyzję o podziale ubiegłorocznego zysku (1,4 mld zł). To bezpośrednio od nich będzie zależeć, czy PZU pójdzie w kierunku zagranicznej ekspansji. Ma na ten cel do wydania blisko 10 mld zł.

1,43 mld zł zysku akcjonariusze PZU mają do podziału. Jak to zrobią? Dowiemy się 26 czerwca

Rada zwyczajowo rekomenduje akcjonariuszom, jak mają podzielić zysk. Wszyscy czekają jednak na wynik rozmów dwóch skłóconych akcjonariuszy: Skarbu Państwa (55 proc. akcji PZU) i Eureko (33 proc.). Prowadzą oni negocjacje w sprawie dalszej prywatyzacji PZU. Ich zakończenie zapowiadano na koniec czerwca. Holenderski inwestor domaga się kontroli nad PZU. Międzynarodowy arbitraż uznał już Polskę za winną opóźniania tej prywatyzacji, za co grożą nam kary (Eureko domaga się 35 mld zł).

– Nierozwiązane sprawy z akcjonariatem blokują na razie podjęcie decyzji akwizycyjnych przez zarząd PZU – mówi „Rz” jeden z byłych prezesów PZU. Jacek Socha, partner PricewaterhouseCoopers, pytany przez „Rz” o zagraniczne plany inwestycyjne PZU mówi: – Silna pozycja w Polsce PZU czy jakiejkolwiek innej firmy w Polsce już nie wystarcza. Dziś ważne jest, żeby firmy wychodziły poza granice, a nie ograniczały swoich możliwości rozwojowych tylko do Polski. Wcześniej zarząd towarzystwa ujawnił, że grupa PZU dysponuje 10 mld złotych, które może przeznaczyć na inwestycje w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Andrzej Klesyk, prezes PZU SA, uzależnił jednak dalsze działania od decyzji akcjonariuszy.

Rada nadzorcza PZU postanowiła też rekomendować akcjonariuszom nieudzielenie absolutorium dla zarządu Jaromira Netzla. Kierował on polskim ubezpieczycielem do sierpnia ubiegłego roku. Został odwołany przez ministra skarbu po podejrzeniach prokuratury o przeciek w aferze gruntowej w Ministerstwie Rolnictwa.