Włoska Agusta sięga po śmigłowce Świdnika

Do ARP wpłynęło pięć ofert dotyczących przejęcia PZL Świdnik. Największe szanse na kupno ostatniej dużej państwowej spółki lotniczej ma Agusta Westland

Publikacja: 19.07.2008 03:44

Włoska Agusta sięga po śmigłowce Świdnika

Foto: Rzeczpospolita

Do piątku Agencja Rozwoju Przemysłu, która jest właścicielem Świdnika i ma 88 proc udziałów w PZL, przyjęła pięć ofert firm lotniczych i instytucji finansowych zainteresowanych kupnem śmigłowcowych zakładów. Negocjacje warunków sprzedaży z wybranymi firmami wystartują w sierpniu.ARP nie ujawnia, kto weźmie udział w końcowej fazie gry o Świdnik, ale nieoficjalnie wiadomo, iż faworytem jest Agusta Westland, włosko-brytyjska potęga helikopterowa z obronnej grupy Finmeccanica.

– Mogę potwierdzić, że przekazaliśmy ARP deklarację chęci zakupu akcji PZL Świdnik – mówi „Rz” Matthew Harvey, dyrektor przedstawicielstwa Agusty Westland w Polsce. AW jest największym zagranicznym kontrahentem Świdnika. Odpowiada za 35 proc. rocznych obrotów firmy. Matthew Harvey zapowiada zacieśnienie współpracy w przyszłości: – Chcemy dokonać pełnej integracji PZL Świdnik z grupą spółek należących do Agusty Westland.

Koncern od dawna przygotowywał się do przejęcia firmy. Ma już ponad 6 proc. udziałów w kapitale WSK PZL Świdnik. Włosi kupili je od pracowników i władz miasta. Znawcy branży spekulują, iż walka o Świdnik rozegra się między dwoma helikopterowymi potentatami: Agustą Westland i amerykańskim Sikorsky Aircraft Corp.

ARP zleciła już ekspertom wycenę największej i jedynej polskiej fabryki śmigłowców, ale nie ujawnia rezultatów ich ustaleń. Według szacunków „Rz” firma zatrudniająca 3,9 – tys. załogę z własnym lotniskiem i ośrodkiem rozwojowym może być warta nawet 400 – 600 mln zł.

PZL Świdnik jest w dobrej kondycji, przychody w ostatnich latach przekraczały 300 mln zł rocznie, a w tym roku, zdaniem prezesa spółki Mieczysława Majewskiego, sięgną 400 mln zł. – Poszukujemy inwestora, który zna branżę i zapewni PZL rozwój. Ale decyzje są w ręku właściciela – przyznaje Majewski.

PZL Świdnik ma pełny portfel zamówień na dostawy kooperacyjne dla światowych gigantów, z powodzeniem też zdobywa kontrakty na helikoptery własnej konstrukcji. – Oferujemy inwestorom atrakcyjną firmę i spodziewamy się dobrej ceny – podkreśla Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.

Do piątku Agencja Rozwoju Przemysłu, która jest właścicielem Świdnika i ma 88 proc udziałów w PZL, przyjęła pięć ofert firm lotniczych i instytucji finansowych zainteresowanych kupnem śmigłowcowych zakładów. Negocjacje warunków sprzedaży z wybranymi firmami wystartują w sierpniu.ARP nie ujawnia, kto weźmie udział w końcowej fazie gry o Świdnik, ale nieoficjalnie wiadomo, iż faworytem jest Agusta Westland, włosko-brytyjska potęga helikopterowa z obronnej grupy Finmeccanica.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Najdroższy znaczek pocztowy na świecie kosztował 9,5 mln dol. Polskie też dają zarobić
Biznes
Ukraińska zbrojeniówka zaraz wystrzeli. W czasie wojny zdołano zbudować potęgę
Biznes
Cła na chińskie auta elektryczne, firmy przygniatane podatkami, Zygmunt Solorz odsuwa dzieci od swoich firm
Biznes
Firmy przygniatane podatkami. Miniony rok okazał się szczególnie dotkliwy