Brytyjskie dzienniki biją na alarm: z rynku znika jeden z symboli handlu – sprzedająca zabawki, płyty, książki i drobny sprzęt sieć Woolworths. Jak podał „Times”, w jej 815 sklepach ruszyła właśnie ostatnia świąteczna wyprzedaż. Ceny spadły o 50 proc.
[wyimek]400 mln funtów wynosi zadłużenie sieci Woolworths, jednejz najstarszych w W. Brytanii[/wyimek]
Sytuacja finansowa firmy pogarszała się od lat. W I półroczu jej przychody spadły o 3 proc. (do 1,11 mld funtów), a strata netto wzrosła o 54 proc., do 68 mln funtów. Ogółem zadłużenie firmy sięga już 400 mln funtów. – Sieć ma wielu lojalnych klientów, ale jej kierownictwo w ostatnich latach popełniło serię karygodnych błędów – stwierdził analityk handlu detalicznego Robert Clark.
Jak poinformowała wczoraj spółka Deloitte, która zarządza firmą w imieniu jej wierzycieli, nie udało się znaleźć chętnego na przejęcie. Według części ekspertów zostanie podzielona i sprzedana sieciom: Tesco, Waitrose, Iceland i Poundland.
Deloitte zobowiązało się co prawda, że pracownicy sklepów otrzymają przed świętami swoje pensje, ale wiadomo, że niektóre sklepy zostaną zamknięte przed 1 stycznia.