Jeśli okaże się, że to zbyt mało, przed 31 marca mogą dostać jeszcze 4 mld dol. Po tym, jak tydzień temu ostatecznie Senat USA sprzeciwił się wypłaceniu pomocy znajdującym się na krawędzi bankructwa koncernom, na scenę wkroczył Biały Dom, który wyliczył, że upadek firm motoryzacyjnych zmniejszy wzrost gospodarczy o 1 pkt proc. Środki na wsparcie motoryzacji pochodzą z 700 mld dol., jakie wyasygnowano na pomoc dla sektora finansowego. Biały Dom bardzo długo opierał się wykorzystaniu tych pieniędzy na inny cel niż ratowanie instytucji finansowych. Tydzień temu okazało się jednak, że po wecie Senatu nie można wykorzystać środków przyznanych motoryzacji już wcześniej – 25 mld dol.
[wyimek]17 mld dol. - może przekroczyć ostatecznie wartość pakietu ratunkowego rządu USA dla motoryzacji[/wyimek]
Pomoc finansowa została obwarowana ostrymi warunkami. Wprawdzie nie będzie odgórnego nadzorcy, który miał akceptować każdą wypłatę na kwotę powyżej 100 mln dol., ale koncerny muszą natychmiast zabrać się za restrukturyzację. Biały Dom oczekuje od nich renegocjacji porozumień płacowych, tak aby zarobki w Michigan były porównywalne z tymi, wypłacanymi przez Toyotę, Nissana i Hondę. Dodatkowo do 31 marca Chrysler i GM mają udowodnić, że ich sytuacja finansowa ulega poprawie i że będą w stanie zwrócić pożyczone od państwa pieniądze.
W czasie negocjacji na temat pomocy dla firm motoryzacyjnych pojawiła się opcja „kontrolowanego bankructwo” przynajmniej jednego z koncernów w zamian za zastrzyk kapitału. To rozwiązanie miało mu pomóc w uporządkowaniu sytuacji finansowej, tak aby już nie pojawiała się konieczność korzystania z tzw. Chapter XI, czyli ochrony przed wierzycielami, a negocjacje ze związkami zawodowymi byłyby znacznie łatwiejsze. To rozwiązanie zostało odrzucone przez same koncerny, które tłumaczyły, że od bankruta nikt nie chciałby kupić auta.
Plan ratowania rodzimego przemysłu motoryzacyjnego ogłosił w piątek Władimir Putin. Jego rząd przeznaczy 1,5 mld dol. na wsparcie zakupów aut wytwarzanych w Rosji przez państwowe firmy. Rosyjskie koleje zniosą też opłaty za przewóz na Daleki Wschód samochodów kupionych w zakładach w europejskiej części Rosji. Putin obiecał także rządową pomoc dla Rosjan kupujących rosyjskie auta. Przy zakupie do 350 tys. rubli (12,5 tys. dol.) państwo weźmie na siebie dwie trzecie oprocentowania udzielanego kredytu.