Polisy od bezrobotnych klientów

Firmy chcą gwarancji dla swoich należności. Kryzys to szansa na rozwój rynku ubezpieczeń od utraty pracy

Publikacja: 26.02.2009 02:04

Ubezpieczenia od bezrobocia nie mają odrębnej kwalifikacji. Składka na nie wchodzi do grupy polis fi

Ubezpieczenia od bezrobocia nie mają odrębnej kwalifikacji. Składka na nie wchodzi do grupy polis finansowych.

Foto: Rzeczpospolita

– Jesteśmy bliscy finalizacji umowy na taką polisę z dużą spółką energetyczną – chwali się “Rz” Marat Nevretdino, szef oddziału amerykańskiej firmy Genworth Financial w Polsce. Nie chce zdradzić nazwy.

– Ten rynek w Polsce dopiero się rodzi – przyznaje Maciej Wiszniewski z Allianz. Jego zdaniem to nie tylko ubezpieczyciele składają oferty, ale i dostawcy usług dla klientów masowych dopytują o taką ochronę. – Zabezpiecza ich należności od klientów, którzy stracili pracę – dodaje. Ujawnia, że ostatnio dwie firmy usług masowych zwróciły się do Allianz o przedstawienie oferty.

W Polsce nie można indywidualnie kupić polis od bezrobocia. Próbowały je już kilkakrotnie wprowadzać organizacje pracownicze (OPZZ czy “Solidarność”), jednak bez powodzenia. Ubezpieczyciele bali się zbyt dużego ryzyka zwolnień w jednej branży.

Polisy te są jednak dołączane do kredytów. Przeciętna cena takiej polisy sprzedawanej łącznie z kredytem lub kartą kredytową waha się od 1 do 3 procent sumy ubezpieczenia, czyli spłacanych rat. Najbardziej aktywne w ich oferowaniu są: Europa, Cardif, Allianz, Generali oraz oddziały europejskich firm w Polsce niepodlegające rodzimemu nadzorowi (między innymi Genworth Financial).

Polisy te mają zagwarantować pokrycie rat kredytu czy innych płaconych regularnie należności (rachunki za prąd, telefon, telewizję kablową) zazwyczaj przez 6 – 12 miesięcy, w razie gdy kredytobiorca stanie się bezrobotny. Utrata pracy musi jednak wynikać z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. Polisa nie działa przy rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, nie mówiąc o zwolnieniu dyscyplinarnym.

Reklama
Reklama

Nie ma jednak szczegółowych danych pokazujących, ile składek zbierają towarzystwa za polisy od utraty pracy. Komisja Nadzoru Finansowego gromadzi jedynie dane dotyczące ubezpieczenia różnych ryzyk finansowych, w tym ryzyka utraty pracy.

– Jesteśmy bliscy finalizacji umowy na taką polisę z dużą spółką energetyczną – chwali się “Rz” Marat Nevretdino, szef oddziału amerykańskiej firmy Genworth Financial w Polsce. Nie chce zdradzić nazwy.

– Ten rynek w Polsce dopiero się rodzi – przyznaje Maciej Wiszniewski z Allianz. Jego zdaniem to nie tylko ubezpieczyciele składają oferty, ale i dostawcy usług dla klientów masowych dopytują o taką ochronę. – Zabezpiecza ich należności od klientów, którzy stracili pracę – dodaje. Ujawnia, że ostatnio dwie firmy usług masowych zwróciły się do Allianz o przedstawienie oferty.

Reklama
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Biznes
Cenny ręcznik z Wimbledonu. Iga Świątek rozsławiła nie tylko kluski z truskawkami
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama