W styczniu, by przerwać bieg przedawnienia sporu, Eureko wezwało Skarb Państwa do ugody przed polskim sądem. Jest skłonne zrezygnować z 35,6 mld zł odszkodowania. Domaga się jednak sprzedaży do końca marca 21 proc. akcji polskiej spółki (po 116,5 zł za akcję, czyli w cenie, po której Holendrzy mogli kupić ten pakiet przed ponad siedmiu laty). Skarb Państwa odrzuca sprzedaż dodatkowych akcji PZU i proponuje odszkodowanie za wywłaszczenie. Rozprawa zaplanowana jest na jutro w warszawskim sądzie.
– O pozbawieniu Eureko prawa do dodatkowych akcji zdecydowała Rada Ministrów rządu Leszka Millera (kwiecień 2002 roku – red.). Rząd zdecydował w niej o potrzebie utrzymania przez Skarb Państwa kontroli nad PZU – twierdzi nasz rozmówca związany z resortem skarbu.
– To wywłaszczenie potwierdził sąd arbitrażowy w swoim wyroku z 2005 roku – dodaje.
Przed dziesięciu laty Eureko kupiło akcje PZU (dziś ma 33-proc. pakiet). W podpisanym dwa lata później aneksie do umowy Skarb Państwa obiecał inwestorowi sprzedaż dodatkowych akcji. Do dziś do niej nie doszło. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy uznał Polskę za winną opóźniania tej prywatyzacji.
W drugiej części wyroku arbitrzy mają orzec o wysokości odszkodowania. – Ostateczna rozprawa zaplanowana jest na listopad, a wyrok zwyczajowo wydawany jest w ciągu czterech – siedmiu miesięcy – ujawnia „Rz” Gerard van Olphen, wiceprezes Eureko.