Nie więcej niż jedno euro – tyle ma wynosić nowa składka, jaką opłacaliby klienci kupujący wycieczki w biurach turystycznych. Będą wpływać na Fundusz Zabezpieczeń Turystycznych, którego powołanie zapowiedziała wczoraj Polska Izba Turystyki. O tych planach jako pierwsza poinformowała w ubiegłym tygodniu „Rz“.
Fundusz ma zabezpieczać uczestników zorganizowanych wyjazdów przed plajtą ich organizatorów. Będzie gwarantował zwrot kosztów niezrealizowanej, a już opłaconej podróży. Pozwoli także na ściągnięcie do kraju turystów pozostawionych bez świadczeń za granicą.
Fundusz ma się wzorować na podobnych rozwiązaniach stosowanych m.in. w Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech. – Wspierają one gwarancje posiadane przez organizatorów turystyki – tłumaczył na wczorajszej konferencji wiceprezes PIT Stanisław Piśko. Obecnie biura w Polsce płacą na ubezpieczenie swojej działalności składkę w wysokości 6 proc. rocznego obrotu.
Ale refundacja ewentualnych strat to niejedyne zadanie FZT. Ma on także monitorować działalność biur turystycznych oraz ich płynność finansową. Gdyby się pogarszała, będzie mógł zakazać dalszej sprzedaży wycieczek i tworzenia piramidy finansowej poprzez finansowanie zaliczkami na przyszłe wycieczki wyjazdów bieżących. – To pozwoliłoby zapobiec powiększaniu strat – argumentuje prezes PIT Jan Korsak.
Plany utworzenia funduszu popiera Polska Izba Ubezpieczeń. Jego powołanie będzie wymagało znowelizowania ustawy o usługach turystycznych. PIT chce, by weszła w życie z początkiem nowego roku. Projekt zmian w ustawie został przekazany do Ministerstwa Sportu i Turystyki w ubiegłą środę.