Opel w ręce Rosjan i Kanadyjczyków

GM ugiął się pod presją kanclerz Angeli Merkel. Co z fabryką w Gliwicach?

Publikacja: 10.09.2009 21:13

Fabryka Opla w Gliwicach

Fabryka Opla w Gliwicach

Foto: Fotorzepa, Magdalena Jodłowska

– Nareszcie odbiliśmy Opla Amerykanom! – triumfował w czwartek Klaus Franz, wiceprezes rady nadzorczej w Oplu, po ogłoszeniu przez General Motors decyzji o sprzedaży tej marki. – Teraz będziemy walczyć o każde miejsce pracy w firmie – zapewniał w rozmowie z "Rz".

Po miesiącach negocjacji amerykański koncern wybrał ofertę konsorcjum kanadyjsko-rosyjskiego MagnaSbierbank. Decyzja GM, podjęta pod presją, to dla kanclerz Angeli Merkel prezent przed wyborami 27 września. Kanadyjsko-rosyjska oferta przewiduje bowiem najmniejsze cięcia zatrudnienia.

Z kolei dla GM 4,5 mld euro gwarancji kredytowej z niemieckiego budżetu dla fabryk Opla miało wystarczającą moc przekonania. Kanadyjczycy i Rosjanie dostaną łącznie 55 proc. akcji Opla, po 27,5 proc. każda ze stron. 10 proc. trafi w ręce pracowników Opla, a pozostałe 35 proc. zachowa GM.

Co czwartkowa decyzja oznacza dla polskiej fabryki Opla? Sławomir Ciebiera, szef komisji zakładowej w gliwickim zakładzie, nie ukrywa, że jest zaniepokojony. – Pojawiały się mrzonki, że nie pozostawią nas Magnie i Rosjanom – mówi. – Magna nie jest bowiem łatwym pracodawcą. Znamy ich, mają w Polsce fabryki. Boję się, że będą chcieli obniżać nam pensje, a na to nie będzie zgody. Dla nas teraz kluczowe jest, czy decyzja dotycząca polskiej fabryki Opla będzie ekonomiczna, czy polityczna – podkreśla. Pojawiały się bowiem głosy, że produkcja może zostać przeniesiona do Rosji.

Jeśli zdecyduje polityka, Gliwice – zdaniem Ciebiery – są poważnie zagrożone, choć fabryka jest po restrukturyzacji, jakiej w żadnej z niemieckich czy brytyjskich jeszcze nie było.

Zgadza się z nim Wojciech Drzewiecki, szef Samaru. – Zakład w Gliwicach jest bezpieczny ze względu na niskie koszty i wysoką jakość produkcji – mówi. Wytwarza astry III i zafiry. W pierwszym półroczu 2,9 tys. załogi wyprodukowało 50 tys. aut.

Na prezesa nowego Opla typowany jest CarlPeter Forster, szef GM Europe. To dla polskich pracowników dobra wiadomość. Forster zawsze mówił, że Gliwice to najlepsza fabryka Opla. Szefa GM Poland Romualda Rytwińskiego przesunął nawet do naprawy Opla w Hiszpanii.

– Nie wyobrażam sobie zamknięcia fabryki w Polsce – mówił "Rz" Heinrich Hoefer, szef Federacji Przemysłu Niemieckiego. Decyzja o sprzedaży większościowego pakietu Magnie i Rosjanom bardzo go jednak zaskoczyła.

[ramka][srodtytul]Chronologia negocjacji[/srodtytul]

[b]2008[/b]

[b]listopad[/b] – Opel zwraca się o gwarancje niemieckiego Skarbu Państwa

[b]2009[/b]

[b]28 kwietnia[/b] – Magna przedstawia wstępną ofertę na Opla

[b]12 maja[/b] – GAZ potwierdza zainteresowanie spółką j.v. z Magną i Oplem

[b]20 maja[/b] – GM Europe otrzymuje trzy oferty, także od Fiata i RHJ Int’l

[b]30 maja[/b] – Niemcy uzgadniają umowę z Magną, GM i rządem USA, aby uratować Opla przed bankructwem firmy matki

[b]11 czerwca[/b] – Niemcy dalej rozmawiają z innymi inwestorami

[b]20 lipca[/b] – GM otrzymuje wiążące oferty od Magna, RHJ i chińskiej BAIC (Fiat się wycofał)

[b]11 sierpnia[/b] – Angela Merkel jest gotowa do osobistej interwencji i poparcia Magny

[b]19 sierpnia[/b] – rząd w Berlinie ogłasza: 4,5 mld euro pomocy publicznej tylko w wypadku, gdy GM wybierze Magnę

[b]22 sierpnia[/b] – mimo zapowiedzi zarząd GM nie dokonuje wyboru

[b]24 sierpnia[/b] – GM rozważa plan zdobycia pieniędzy na zachowanie Opla u siebie

[b]10 września[/b] – po dwóch dniach obrad rada dyrektorów GM dokonuje zmian we władzach, wysyła głównego negocjatora do Berlina, aby ogłosił ostateczną decyzję w sprawie sprzedaży Opla[/ramka]

[ramka][srodtytul]Fabryki Opla/Vauxhalla[/srodtytul]

[ul][li]Gliwice – 2500 ludzi przy produkcji astry III sedan, zafiry (170 tys. szt.), plus 400 osób w służbach pomocniczych [/li][/ul] [ul][li]Rüsselsheim – 15 500 pracowników [/li][/ul]

[ul][li]Bochum – 5170 pracowników przy produkcji astry i zafiry (200 tys. szt.), osi i skrzyń biegów [ul][li]Kaiserslautern – 3400 ludzi przy produkcji karoserii, podwozi, silników (150 tys. szt.) i wyposażenia wnętrz [/li][/ul] [ul][li]Eisenach – 1700 ludzi przy produkcji corsy (157 tys. szt.) [/li][/ul] [ul][li]Antwerpia – astra (133 tys. szt.) [/li][/ul] [ul][li]Ellesmere Port – astra, astravan (110 tys. szt.) [/li][/ul] [ul][li]Luton – vivaro (60 tys. szt.) [/li][/ul] [ul][li]Saragossa – corsa, corsavan, meriva, combo (423 tys. szt.) [/li][/ul] Załoga w Europie liczy 50 tys. ludzi, w Niemczech 26 tys. [/li][/ul] [/ramka]

Biznes
Kolejny okręt Kormoran II zwodowany
Biznes
Najwięcej firm powstaje w wielkich miastach i wokół nich
Biznes
Niemiecki gigant zwolni ponad 6000 pracowników. Potężny cios w przemysł
Biznes
Orange Polska pokazał plan na lata 2025-2028. Opłaty za pakiety w górę o 12-15 proc.
Biznes
Trump i Putin o zawieszeniu broni, deregulacja w Polsce, rekordowe dywidendy na GPW
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Wiceprezes chińskiej BYD: Dla nas wyzwaniem jest dotarcie do konsumenta. Potem już idzie łatwo
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń