- Kto z państwa jest za zlikwidowaniem podatku dochodowego i zastąpieniem go systemem podatków pośrednich? – takim pytaniem Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha zakończył spotkanie na temat „Polityka podatkowa jako narzędzie walki z recesją”. Połowa gości bez zastanowienia podniosła rękę, w tym wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz. Zdecydowani też byli paneliści: Ivan Miklos, deputowany słowacki i Taavi Veskimagi, deputowany estoński. Wątpliwości miała Aleksandra Natalii – Swiat, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji finansów publicznych.

Zdaniem panelistów przemyślana polityka podatkowa powinna stać się jednym ze sposobów walki z recesją. Najgorszym pomysłem jest podnoszenie podatków, gdy problemy mają finanse publiczne. Ale przemyślana koncepcja nie musi jedynie oznaczać obniżania danin publicznych. Powinna polegać na zmianie konstrukcji całego systemu podatkowego. Zdaniem Gwiazdowskiego fundamentem nowego systemu powinny być podatki pośrednie, a nie bezpośrednie.

- Mamy najbardziej restrykcyjny z możliwych systemów podatkowych – uważa Robert Gwiazdowski – Największą daniną obciążamy wynagrodzenia z pracy, a tak być nie powinno. Jego zdaniem nowoczesny system podatkowy to taki, gdzie najwięcej państwo „zbiera” w postaci podatków pośrednich, głównie jako vat, a uwalnia od obciążeń podatkowych wynagrodzenia. Ale jak przyznaje: - Taka zmiana systemu podatkowego jest niemożliwa z powodów politycznych. Żadna ekipa rządowa się na nią nie zdecyduje. – żałuje ekonomista. – Większość z nas traktuje podatek vat jako część ceny i nie odczuwa daniny tak boleśnie, jak przy płaceniu podatku dochodowego.