Mniej za polską chemię

Oferta za zakłady w Tarnowie i Kędzierzynie jest niższa niż w 2006 roku

Publikacja: 05.02.2010 03:45

Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach

Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach

Foto: materiały prasowe

Niemiecka grupa PCC, która ma wyłączność na rozmowy w sprawie kupna zakładów azotowych z Tarnowa i z Kędzierzyna, oferuje za nie znacznie mniej niż w 2006 r., kiedy była bardzo bliska ich zakupu. Za pierwszą z tych firm płaci także mniej, niż wynosi jej giełdowa wycena (druga nie jest notowana na GPW) – wynika z informacji „Rz”.

Właśnie ten inwestor jest także według naszych informacji w grupie trzech podmiotów, z którymi prowadzone będą rozmowy o sprzedaży Ciechu.

W 2006 r. grupa PCC oferowała za 80 proc. firmy z Tarnowa 365,8 mln zł. Ponadto zobowiązywała się do wielkich inwestycji, których wartość miała sięgnąć 500 mln zł. Pracownikom zaproponowała bogaty pakiet socjalny (m.in. po 10 tys. zł jednorazowej premii dla każdego i wieloletnie gwarancje zatrudnienia).

Za taki sam pakiet akcji zakładów z Kędzierzyna płaciła 100 mln zł, a gwarancja inwestycji sięgała 360 mln zł. W ramach pakietu socjalnego dla załogi zaproponowała jednorazową premię w wysokości 6 tys. zł na osobę.

W ostatniej chwili rząd PiS zrezygnował ze sprzedaży obu zakładów. Argumentował, że cena jest za niska – tylko dwuletni zysk w przypadku Kędzierzyna i pięcioletni w przypadku Tarnowa.

Teraz, jak wynika z naszych informacji, za 86,28 proc. akcji firmy z Kędzierzyna PCC gotowa jest zapłacić 70 mln zł.

Gdyby cena za Tarnów miała być niższa niż wartość giełdowa tej firmy, to za pakiet 52,56 proc. PCC zaoferowałaby najwyżej 350 – 310 mln zł. Kurs zakładów na wczorajszym zamknięciu GPW wynosił 15,05 zł, a średni z ostatnich trzech miesięcy – ok. 15,5 zł. Cena, jaką PCC oferowała za papiery Azotów Tarnów w 2006 r., wynosiła – w przeliczeniu na dzisiejsze akcje – 19,05 zł.

Waldemar Preussner, prezes i główny akcjonariusz grupy, zapewnia, że stać ją na kupno obu spółek. – Nie potrzebowalibyśmy nawet zaciągać kredytu - mówi. – Ale proszę nie pytać mnie o wartość transakcji.

Opinie analityków na temat szans prywatyzacji tych firm są dziś podzielone. – Pesymistycznie patrzę na prywatyzację Azotów Tarnów. Zwłaszcza jeżeli oferowana przez PCC cena miałaby być niższa niż wycena rynkowa tej spółki – mówi Łukasz Prokopiuk z DM IDM SA. – Sprzedaż firm chemicznych w momencie, gdy dotyka ich kryzys, nie jest strategicznie dobrym ruchem.

– Wydaje mi się, że prywatyzacja Tarnowa i Kędzierzyna powinna dojść do skutku. Po prostu PCC je kupi – uważa z kolei Tomasz Kasowicz, analityk z Erste Group.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=b.mayer@rp.pl]b.mayer@rp.pl[/mail]

Niemiecka grupa PCC, która ma wyłączność na rozmowy w sprawie kupna zakładów azotowych z Tarnowa i z Kędzierzyna, oferuje za nie znacznie mniej niż w 2006 r., kiedy była bardzo bliska ich zakupu. Za pierwszą z tych firm płaci także mniej, niż wynosi jej giełdowa wycena (druga nie jest notowana na GPW) – wynika z informacji „Rz”.

Właśnie ten inwestor jest także według naszych informacji w grupie trzech podmiotów, z którymi prowadzone będą rozmowy o sprzedaży Ciechu.

Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów