Fabryka autobusów w Starachowicach należąca do koncernu MAN może przejąć produkcję z niemieckiego oddziału tej firmy w Plauen. Starachowicki zakład, który buduje szkielety autobusów miejskich (wyposaża je później fabryka w Poznaniu), w drugiej połowie tego roku zacząłby produkować także szkielety autobusów turystycznych. Jego atutem jest nowoczesna technologia zabezpieczania antykorozyjnego i niższe koszty pracy. – Mamy nadmiar zatrudnienia. Nowy rodzaj produkcji uratowałby miejsca pracy przy zapowiadanym spadku produkcji – mówi szef „Solidarności” w starachowickim oddziale MAN Bus Jan Seweryn.
MAN to największy w Polsce producent autobusów. Zatrudniająca obecnie ponad 1,4 tys. osób fabryka w Starachowicach w ostatnich trzech miesiącach pozbyła się już 12 pracowników, którym wygasły umowy o pracę. Przejęcie produkcji z Plauen ma dla niej kapitalne znaczenie, bo – jak twierdzą eksperci – ten rok będzie dla branży bardzo trudny. – Kryzys dotknie branżę autobusową z lekkim opóźnieniem – twierdzi szef analizującej rynek transportowy firmy JMK Aleksander Kierecki. Jego zdaniem to w dużym stopniu efekt stosunkowo długiego procesu produkcji autobusu. W ubiegłym roku fabryki realizowały zamówienia jeszcze z roku 2008. – W tym roku produkcja w Polsce może spaść o co najmniej kilkanaście procent – uważa Kierecki.
Potwierdzają to dramatyczne spadki popytu na autobusy w całej Europie. W styczniu sprzedaż w Niemczech spadła o 20 proc., we Francji o prawie 30 proc., w Luksemburgu i Holandii odpowiednio o 51 i 65 proc. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Na Węgrzech sprzedaż skurczyła się o 78 proc., na Łotwie o 79 proc., w Rumunii o 85 proc. Tymczasem zdecydowana większość produkcji w Polsce (w ub. roku z 4656 pojazdów aż 3977) to eksport.
Choć związkowcy ze Starachowic utrzymują, że przeniesienie produkcji z Plauen jest postanowione, kierownictwo MAN Polska na razie tego nie potwierdza. – Decyzja jeszcze nie zapadła. Jest wciąż rozważana – twierdzi kierownik MAN Bus w Starachowicach Stanisław Ziętkiewicz. Według „Solidarności”, usiłuje ją zablokować związek IG Metall z Paluen, który obawia się zwolnień.
Przy mizerii na rynkach eksportowych producenci w Polsce mogą jeszcze liczyć na wzrost sprzedaży na rynku krajowym autobusów miejskich. W roku ubiegłym mocno się skurczył: wg JMK o ponad 45 proc. wobec roku 2008. Teraz jednak zamówienia mają wzrosnąć dzięki unijnym dotacjom na wspieranie transportu publicznego. Wczoraj kontrakt na dostawę 75 autobusów podpisały MPK w Poznaniu oraz firma Solaris. Eksperci jednak zaznaczają: nawet duży wzrost sprzedaży w kraju nie zdoła w żaden sposób zrekompensować producentom spadku eksportu.