Na kilka dni przez salonem lotniczym w Farnborough (19-25 lipca), Boeing przedstawił w Londynie najnowszą 46. długofalową prognozę.
Transport lotniczy, jak każdy inny sektor, odczuł skutki kryzysu w 2009 r.: przewozy pasażerów zmalały o 2 proc., ale branża wykazała niezwykłą odporność. W tym roku przewozy powinny wzrosnąć o 6 proc. Taka dynamika powinna utrzymać się w latach 2001-14.
Boeing publikuje długoterminowe prognozy rynku do 1964 r., co pomaga nie tylko samemu koncernowi planować strategię dotyczącą wyrobów, ale także planowaniu prowadzenia biznesu. Prognozy umożliwiają poddostawcom i kooperantom, przewoźnikom, firmom leasingu samolotów i instytucjom finansowym podejmowanie właściwych decyzji.
Prognozy dotyczą rynku nowych maszyn pasażerskich i cargo, wymiany wysłużonych samolotów na nowe, a także przerabiania samolotów pasażerskich na transportowe. Autorzy chwalą się, że ich przewidywania są ostrożne, często zaniżone o 10-15 proc. wobec możliwości rynku, a dotyczące podziału rynku na różne rodzaje samolotów okazują się bardzo dokładne.
Tym razem najciekawszym aspektem rynku jest szybko rosnący transport lotniczy w Chinach, na innych wschodzących rynkach i ogromna popularność tanich linii lotniczych. Tym można wyjaśnić tak duży popyt na samoloty wąskokadłubowe.