Przedsmak tego, co może czekać tegorocznych urlopowiczów, mieli w czerwcu i pierwszych tygodniach lipca turyści w Grecji, Hiszpanii i Francji. Długie oczekiwanie na lotniskach, kłopoty z wiarygodną informacją, to wszystko w wyjątkowo gorącej atmosferze. Takich kłopotów będzie więcej.
Główny powód to kryzys finansowy w Unii, który wymusił głębokie cięcia wydatków budżetowych, ale i podwyższenie wieku emerytalnego oraz obniżenie zarobków pracowników sektora państwowego, w tym także bardzo dobrze zarabiających w całej Europie kontrolerów ruchu lotniczego.
[srodtytul]Nie chcą cięć[/srodtytul]
Tylko w tym tygodniu mieliśmy już dwa strajki – we Francji, skąd od wtorkowego wieczoru do wczoraj rano odlatywał co drugi samolot, a pozostałe były znacznie opóźnione, oraz w Hiszpanii, gdzie była podobna sytuacja.
Francuzi grożą nowymi strajkami, bo nie zgadzają się na stworzenie wspólnej przestrzeni powietrznej w Europie Zachodniej. Związek kontrolerów liczy się z tym, że zostanie zwolnionych 500 z 4 tys. obecnie zatrudnionych kontrolerów. Hotele w Paryżu i na Lazurowym Wybrzeżu, gdzie akurat trwa szczyt sezonu rejestrowały masowe odwołania rezerwacji.