Atom: nad morzem budować najlepiej Żarnowiec, Kopań i Lubiatowo-Kopalino wybrała wstępnie PGE jako lokalizacje polskiej elektrowni atomowej Pierwsza polska elektrownia jądrowa powstanie na Wybrzeżu, a nie w głębi kraju. Tak wynika ze wstępnych analiz przygotowanych przez Polską Grupę Energetyczną, która jako inwestor odpowiada za projekt o wartości szacowanej na ponad 11 mld euro.
[wyimek]Polska ma szansę dołączyć do krajów korzystających z energetyki jądrowej w 2022 r. Jeśli na czas przyjmie nowe prawo.[/wyimek]
Szefowie PGE wskazali trzy nadmorskie miejscowości jako potencjalne lokalizacje elektrowni i teraz będą one szczegółowo analizowane pod kątem przydatności. O ile wybór Żarnowca i Kopania nie jest zaskoczeniem, bo obydwie miejscowości były na czele rankingu lokalizacji przygotowanego wiosną przez Ministerstwo Gospodarki, o tyle niespodzianką jest wskazanie Lubiatowa (18. pozycja na liście resortu). Wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska przyznała wczoraj, że oprócz możliwości wyprowadzenia mocy z elektrowni jednym z głównych kryteriów oceny miejsca jest dostęp do wody niezbędnej do chłodzenia reaktora (potrzeba ok. 80 m sześc. na sekundę).
W tej sytuacji może się okazać, że budowa elektrowni w Żarnowcu, dotychczas wymienianym jako najbardziej prawdopodobne miejsce pod inwestycję, nie jest wcale przesądzona. Niektórzy z ekspertów wskazują bowiem, że woda ze zbiornika jeziora żarnowieckiego nie wystarczy do chłodzenia.
Według przygotowanego w Ministerstwie Gospodarki nowego harmonogramu budowy, od połowy 2011 do końca 2013 roku PGE będzie miała czas na wybór technologii elektrowni, jej lokalizacji i zawarcie kontraktu na budowę. Resort przewiduje, że od pozwolenia na budowę do zakończenia prac i uruchomienia zakładu upłyną 84 miesiące. Wydłużenie tego okresu spowodowało, że resort w harmonogramie ustalił termin oddania do użytku pierwszego bloku na 2022 r. Przyjęty przez rząd w 2008 r. plan zakładał, że pierwszy prąd popłynie z elektrowni w 2020 r. Hanna Trojanowska wyjaśniła wczoraj, że opóźnienie to także efekt sugestii ze strony firm, które chcą Polsce sprzedać technologię atomową. Trzy firmy – EDF, Westinghouse i GE Hitachi zaoferowały Polskiej Grupie Energetycznej swoje reaktory. Trwają analizy możliwości ich wdrożenia.