W raportach dyplomatów na temat Gazpromu, upublicznionych także przez Spiegel, najciekawsza jest informacja, że koncern może być powiązany ze strukturami korupcyjnymi w Rosji. Amerykanie piszą, że niezwykle trudno jest umówić się na spotkanie z członkami zarządu koncernu.

Jako przykład podają zachowanie wiceprezesa Aleksandra Miedwiediewa. Gdy po wielodniowych staraniach do spotkania doszło, zamiast mówić o gazie, Miedwiediew wolał rozmawiać i lidze hokejowej NHL oraz Kontynentalnej Lidze Hokeja, której szefuje. Podczas tych rozmów menadżer Gazpormu oskarżył Ukrainę o wojnę gazową z początku 2009 r.

Inny raport dyplomatyczny mówi o rozmowie z wysoki menadżerem koncernu (nie pada nazwisko), który wprost stwierdził, że celem Gazpromu jest zwiększenie kontroli nad zasobami energetycznymi świata. Ten sam menadżer podkreślił, że Gazprom jako cel główny uważa dostarczenie gazu ludności Rosji po dostępnym cenach. Wzrost kapitalizacji spółki jest na ostatnim miejscu.

Amerykanie skrytykowali też wypowiedź prezesa Aleksieja Millera z 2008 r, iż Gazprom w przyszłości zwiększy kapitalizację do 1 bln dol. Ich zdaniem wypowiedź nie opiera się na żadnych analizach. „W czasie kryzysu kapitalizacja Gazpromu spadła do 75 mld dol., eksport gazu upadł,” - pisali dyplomaci.